Największy polski sprzedawca hurtowy żywności i właściciel takich marek sklepów jak ABC, Eko i Delikatesy Centrum został wykorzystany w mechanizmie wyłudzania VAT. Poinformował o tym sam zarząd Eurocashu. Straty szacuje na 114 mln zł, które obniżyły wyniki za drugi kwartał. Zamiast mieć zysk, grupa jest na dużym minusie.
- Eurocash został oszukany przez grupę przestępców zajmujących się wyłudzeniami VAT - przyznaje Jacek Owczarek, dyrektor finansowy grupy.
- Po pierwszych sygnałach o takiej możliwości przeprowadziliśmy wewnętrzny audyt, żeby ustalić stan faktyczny. Nasze wewnętrzne śledztwo potwierdziło, że zostaliśmy oszukani. Materiał dowodowy jest obszerny. Przekazaliśmy go Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu wraz z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa - podkreśla.
Eurocash poinformował, że zostało wpłacone do urzędu skarbowego zabezpieczenie ewentualnego zobowiązania podatkowego, a w przyszłości spółka będzie dochodzić naprawienia szkody od sprawców.
Szczegółowe badanie rozliczeń VAT dotyczyło lat 2013-2017. "Przeprowadzona przez zarząd analiza wskazuje na to, że spółka była wykorzystywana w mechanizmie wyłudzania VAT przez grupę podmiotów zewnętrznych w transakcjach dotyczących wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów" - czytamy w komunikacie.
Zamiast zysku, półrocze na dużym minusie
Eurocash może być zobowiązany do zwrotu Skarbowi Państwa podatku VAT. Zgodnie z szacunkami spółki kwota zwrotu może wynieść blisko 121,5 mln zł. W związku z tym zarząd postanowił stworzyć specjalną rezerwę na pokrycie ewentualnych zobowiązań. Obciążyła ona wyniki finansowe grupy za pierwsze półrocze tego roku.
Według opublikowanego w piątek raportu bilans pierwszych sześciu miesięcy to strata netto na poziomie 77 mln zł. Rok wcześniej Eurocash od stycznia do czerwca miał 55 mln zł zysku.
W ocenie zarządu, oprócz wykazanej straty, sytuacja nie będzie mieć negatywnego wpływu na możliwość prowadzenia normalnej działalności.
- Mamy bardzo dobrą sytuację płynnościową i bezpieczny poziom zadłużenia - podkreśla dyrektor finansowy Eurocashu.
Zapewnienia zarządu nie do końca uspokoiły inwestorów, którzy od rana chętniej sprzedawali niż kupowali akcje Eurocash. Ich notowania na warszawskiej giełdzie spadają około 3 proc., co jest najgorszym wynikiem wśród dwudziestki największych spółek z GPW.
Obserwuj bieżące notowania akcji Eurocash src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1503586800&de=1503674100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EUR&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Rośnie sprzedaż grupy Eurocash
W obliczu problemów z podatkami na drugi plan zeszły niezłe statystyki sprzedaży. Eurocash, który jest właścicielem hurtowni Cash&Carry i takich marek sklepów jak ABC, Eko, Groszek i Delikatesy Centrum, miał przychody o 1,2 mld zł wyższe niż rok wcześniej. W porównaniu z zeszłym rokiem to wynik lepszy o 12 proc. Łączna sprzedaż wyniosła z kolei 11 mld 278 mln zł.
Na samej sprzedaży zysk brutto wyniósł w pierwszym półroczu 1,21 mld zł. Gdyby nie rezerwa na potencjalny zwrot VAT, Eurocash miałby "na czysto" 38 mln zł zysku zamiast wykazanych 77 mln zł strat.
Dwucyfrowy wzrost sprzedaży grupa Eurocash zawdzięcza m.in. przejęciom, sfinalizowanym na przełomie 2016 i 2017 roku. W szczególności chodzi o przejęcie sieci blisko 250 supermarketów Eko w południowo-zachodniej Polsce.
Poza skokowym wzrostem przychodów w segmencie detalicznym, gdzie motorem wzrostów były zrealizowane akwizycje, do wzrostu łącznej sprzedaży grupy Eurocash przyczynił się również rozwój w kanałach hurtowych.
W pierwszym półroczu sprzedaż segmentu "hurt niezależny" (do niego zaliczana jest przede wszystkim sprzedaż realizowana poprzez sieć hurtowni Cash&Carry, Eurocash Alkohole oraz Eurocash Serwis) wzrosła o blisko 6 proc. rok do roku i sięgnęła 6,2 mld zł.