Poranna kolejna próba sforsowania przez eurodolara oporu na poziomie 1,38 zakończyła się niepowodzeniem. Niewielkie szanse na dalsze wzrosty skłoniły część inwestorów do realizacji zysków. Początkowo zniżka nie była zbyt duża. Jednak w miarę upływu czasu nabierała ona tempa.
Przyczyniła się do tego m.in. publikacja w biuletynie EBC, który podał, że zmuszanie prywatnych inwestorów do zaakceptowania długów krajów Strefy Euro może zniszczyć reputację wspólnej waluty. To w przyszłości może utrudnić pozyskiwanie kapitałów nie tylko krajom o trudnej sytuacji finansowej.
W taki kiepski obraz przyszłości dobrze wpisują się podjęte dziś rozmowy między Instytutem Finansów Międzynarodowych a przedstawicielami Brukseli ws. zwiększenia limitu strat, jakie inwestorzy prywatni poniosą na greckich obligacjach. Według spekulacji prasowych stopa umorzeń może sięgnąć nawet 50 proc., a nie 21 proc. jak ustalono wcześniej.
Poprzez to eurodolar do południa spadł do okolic poziomu 1,3730. Tam też pozostawał do godziny 15:00. Bez wpływu na zachowanie głównej pary pozostały dzisiejsze dane makro zza oceanu. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych tylko nieznacznie różniła się od prognoz, podobnie jak bilans handlu zagranicznego.
Również niewielki wpływ na inwestorów miała decyzja agencji Fitch o obniżce ratingu dwóch brytyjskich banków. Pod koniec sesji niedźwiedzie znów ruszyły do ataku spychając kurs pary EUR/USD blisko poziomu wsparcia na 1,37.
Złoty w ślad za główną parą
Dzisiejsze spadki na głównej parze walutowej przyczyniły się także do odreagowania na krajowym rynku. Pary złotowe od rana oddalały się od swoich minimów. Jeszcze przed południem kurs pary USD/PLN dotarł do poziomu 3,14, zaś pary EUR/PLN do 4,31. Przy tych wartościach nastąpiła dłuższa konsolidacja. Kolejny ruch byków nastąpił po publikacji danych o inflacji konsumenckiej.
Spadła ona o 0,2 proc. więcej niż szacował rynek, osiągając poziom 3,9 proc. rok do roku. To osłabiająco podziałało na złotego, choć nie tak bardzo jak spadający pod koniec notowań w Europie kurs eurodolara. Zaowocowało to tym, że o godzinie 16:00 cena amerykańskiej waluty podskoczyła do poziomu 3,1550, zaś wspólnej do 4,32.