Po słabym czwartym kwartale największy amerykański emitent kredytów hipotecznych będzie potrzebował kolejnego wsparcia finansowego ze strony rząd.
Fannie Mae, kontrolowana przez amerykański rząd instytucja gwarantująca kredyty hipoteczne, będzie potrzebowała kolejnego zastrzyku finansowego.
W komunikacie przesłanym Komisji Papierów Wartościowych instytucja poinformowała o poniesionej w czwartym kwartale stracie w wysokości 16,3 mld dolarów. Tym razem Fannie Mae liczy na rządowe wsparcie w wysokości 15,3 mld dolarów. Stratę w wysokości 18,9 mld dolarów instytucja odnotowała także w kwartale trzecim.
Łączna strata Fannie Mae za rok ubiegły wyniosła 74,4 mld dolarów. Jest to jedna z największych strat w historii amerykańskiej gospodarki. Kolejna pomoc finansowa udzielona instytucji zwiększy wsparcie z budżetu państwa do łącznie 76,2 mld dolarów.
Wiodąca na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych Fannie Mae uważa, że z powodu wysokiego bezrobocia oraz trudnej sytuacji gospodarczej straty firmy mogą jeszcze wzrosnąć. Straty spowodowane niespłacaniem zadłużenia przez kredytobiorców wzrosły w czwartym kwartale do prawie 12 mld dolarów.
Siostrzana instytucja Freddie Maczaksięgował w czwartym kwartale stratęw wysokości 7,8 mld dolarów, jednak nie będzie potrzebowała kolejnego zastrzyku finansowego.
Fannie Mae i Freddie Mac odgrywają znaczącą rolę dla stabilizacji amerykańskiego rynku nieruchomości. Obie instytucje odpowiadają pośrednio lub bezpośrednio za większość udzielonych kredytów hipotecznych. Podczas kryzysu finansowego i gospodarczego amerykański rząd przejął stery w obu instytucjach próbując uspokoić rynki.
Mimo tak trudnej sytuacji szef Fannie Mae, Mike Williams, zauważa światełko na końcu tunelu. - _ Jakość przejętych kredytów znacznie się poprawiła _ - mówi Williams.
Programy pomocowe okazały się skuteczne. W 2008 roku strata Fannie Mae wyniosła 59,8 mld dolarów.