Środowa sesja na Wall Street nie przyniosła dużych zmian notowań najważniejszych indeksów. Gorzej radził sobie jedynie technologiczny Nasdaq, któremu szkodził zniżkujący kurs Apple. W centrum uwagi znalazł się Fed, który zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe bez zmian.
Wydarzeniem dnia w USA było posiedzenie Rezerwy Federalnej. Bank centralny zgodnie oczekiwaniami podjął decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej. W komunikacie Fed wskazał na spowolnienie wzrostu w gospodarce USA, jednocześnie jednak zrezygnował ze wskazania na zagrożenia, jakie dla gospodarki tego kraju mogłyby napływać z zagranicy.
Wydźwięk komunikatu był lekko jastrzębi i w jego wyniku przybliżył się termin kolejnej podwyżki stóp procentowych. Z notowań kontraktów terminowych wynika, że rynek obecnie z ponad 50 proc. prawdopodobieństwem wycenia podwyżkę stóp procentowych we wrześniu. Przed środowym komunikatem Fed rynek podwyżkę wyceniał w listopadzie.
Przebieg środowej sesji na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1461740400&de=1461765900&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
W komunikacie po środowym posiedzeniu Fed zasugerował większy optymizm w porwaniu z poprzednim, marcowym posiedzeniem. Po poprzednim posiedzeniu Fed wskazał na podwyższone ryzyko dla gospodarki USA, wynikające z niepewnej sytuacji gospodarczej poza granicami USA oraz na rynkach finansowych. W komunikacie kwietniowym Fed zrezygnował jednak z tego stwierdzenia. Fed stwierdził jednocześnie, że będzie uważnie monitorował sytuację poza granicami Stanów Zjednoczonych oraz jej wpływ na gospodarkę USA.
Bank centralny wskazał na spowolnienie w gospodarce w ostatnim czasie. Ocenił też jednak, że pomimo słabego wzrostu wciąż poprawia się sytuacja na rynku pracy w USA.
Na rynku walutowym w reakcji na decyzję Fed bez większych zmian utrzymały się notowania dolara. Kurs EUR/USD kształtował się w trakcie sesji w pobliżu poziomu 1,131.
W centrum uwagi rynku utrzymują się wyniki spółek. W środę notowaniom na amerykańskich giełdach szkodził spadający kurs największej pod względem kapitalizacji giełdowej spółki w USA - Apple, po tym jak podała ona słabsze od oczekiwań wyniki kwartalne, w tym pierwszy od 2003 roku spadek sprzedaży.
Zysk na akcję Apple wyniósł w pierwszym kwartale 1,9 dolara wobec prognozowanych 2 dolarów. Przychody amerykańskiego giganta na poziomie 50,6 mld USD okazały się w tym okresie niższe od prognozowanych 51,97 mld USD. Przychody spadły o 13 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok temu. Spółka zapowiedziała zwiększenie dywidendy o 10 procent - do 57 centów na akcję.
Mocno w dół szedł kurs Twittera po ogłoszeniu mniejszych od oczekiwanych przychodów w pierwszym kwartale i prognozy na kolejny kwartał. W trakcie sesji traciły też inne duże amerykańskie spółki z branży internetowej i nowych technologii. Zniżkowały między innymi kurs spółek: Amazon, Alphabet, Microsoft oraz Facebooka, który swoje wynik poda w środę po sesji.
Przychody Twittera w I kwartale 2016 roku okazały się o 13 mln USD mniejsze od oczekiwanych - wyniosły 594,5 mln USD wobec prognozowanych 607,5 mln USD. Skorygowany zysk spółki wyniósł w tym okresie 15 centów na akcję wobec prognozowanych 10 centów. Twitter szacuje przychody w II kwartale na 590 mln - 610 mln USD, dużo poniżej prognozowanych przez analityków 678 mln USD.
Wyniki za pierwszy kwartał podał amerykański dostawca usług internetowych Comcast, który poinformował też o rozmowach na temat wartej 3 mld USD umowy dotyczącej przejęcia amerykańskiej wytwórni filmowej Dreamworks Animation. Notowania Comcast rosły po tych informacjach.
Mocne wzrosty kontynuuje ropa naftowa. Baryłka ropy WTI w po raz pierwszy od listopada wyceniana jest na ponad 45 USD. Wyraźnie rosną również ceny Brent, które przekraczały poziom 47 dolarów za baryłkę i są najwyższe w tym roku. Notowaniom surowca nie zaszkodziły na długo dane, wskazujące na wzrost zapasów ropy naftowej w USA.
Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2 mln baryłek, czyli 0,4 proc., do 540,61 mln baryłek. Zapasy benzyny wzrosły w tym czasie o 1,6 mln baryłek.