"Wprowadzenie mechanizmu rynku mocy jest kluczowym elementem planu polskiego rządu, którego celem jest wsparcie przepływów pieniężnych wytwórców energii, którzy inwestują w nowe moce lub modernizację bloków, aby utrzymać bezpieczeństwo dostaw" - czytamy w komunikacie.
Jak przypomina Fitch, Ministerstwo Energii oszacowało koszt rynku mocy dla konsumentów na 3,8 mld zł rocznie w latach 2021-2027.
"Zapewniłoby to znaczącą poprawę w przepływach pieniężnych wytwórców energii, dostarczając dodatkowe źródło EBITDA, bardziej przewidywalne niż sprzedaż energii elektrycznej na rynku" - czytamy dalej.
Zdaniem agencji, jeśli cztery kontrolowane przez państwo koncerny energetyczne - PGE, Tauron Polska Energia, Enea i Energa - wygrają w aukcjach planowanych na 2018 r., wypłaty zapewnią dodatkowe możliwości kredytowe poczynając od 2021 r. W innym wypadku, wysokie nakłady inwestycyjne doprowadzą do zwiększenia zadłużenia do niemal maksymalne poziomu przewidzianego w ich ratingach.
7 lutego br. Komisja Europejska zatwierdziła polski mechanizm rynku mocy.
Przygotowana w Ministerstwie Energii ustawa o rynku mocy weszła w życie 18 stycznia 2018 r. Określa ona organizację rynku mocy oraz zasady świadczenia usługi pozostawania w gotowości do dostarczania mocy elektrycznej do systemu elektroenergetycznego przez dostawców mocy i dostarczania tej mocy do systemu w okresach zagrożenia. Nowe przepisy wprowadzają mechanizm aukcyjny zakupu mocy. Zgodnie z harmonogramem wpisanym w ustawie, pod koniec tego roku odbędą się trzy aukcje główne dla okresów dostaw przypadających na lata 2021-2023.