Gwałtowne umocnienie franka szwajcarskiego zmusiło szwajcarski bank centralny do działania. Instytucja potwierdziła właśnie interwencję na rynku walutowym. Do gry wkracza też Bank Anglii.
Aktualizacja 11:47
Wynik referendum w Wielkiej Brytanii spowodował w piątek rano panikę na rynkach finansowych. Gwałtownym spadkom na giełdach towarzyszy też osłabienie funta (o 10 procent w stosunku do dolara), a także umocnienie franka szwajcarskiego. To reakcja, która ma zwykle miejsce, gdy na rynkach dzieje się źle - frank jest bowiem uznawany za tzw. bezpieczną przystań dla inwestorów.
Sytuacja doprowadziła więc do gwałtownego umocnienia franka. Widać to nie tylko w relacji franka do euro, ale także do złotego. Jeszcze wczoraj frank kosztował nawet mniej niż 4 złote. Rano kurs poszedł w górę nawet do 4,20 złotego.
Tymczasem - jak podaje Reuters - Bank Szwajcarii oficjalnie potwierdził interwencję na rynku w celu obrony franka. W oświadczeniu bank stwierdził, że interwencja miała na celu stabilizację kursu oraz zapewnił, że "pozostanie aktywny". Oznacza to, że możliwe są kolejne kroki ze strony Banku Szwajcarii.
Brexit spowodował też panikę na rynku brytyjskim.Funt wobec dolara potaniał w piątek do poziomu najniższego od 30 lat. Tymczasem szef Banku Anglii Mark Carney zapowiedział już, że instytucja jest gotowa wpompować w rynek nawet 250 miliardów funtów, gdy zajdzie taka potrzeba.
- Potrwa jakiś czas zanim Zjednoczone Królestwo ustanowi nowe stosunki z Europą i resztą świata. Można zatem oczekiwać pewnych związanych z tym wahnięć rynkowych i gospodarczych, ale jesteśmy na to dobrze przygotowani - zapewnił Carney dodając, że "Bank Anglii będzie bezzwłocznie podejmował wymagane dodatkowe przedsięwzięcia stabilizujące rynek".
- Wymagania kapitałowe naszych największych banków są obecnie 10 razy większe niż przed kryzysem finansowym. Bank Anglii poddał te banki testom stresującym zakładającym scenariusze znacznie groźniejsze od tych, wobec jakich stoi obecnie nasze państwo. W wyniku tych działań brytyjskie banki zebrały ponad 130 mld funtów nowego kapitału i dysponują obecnie ponad 600 mld funtów środków płynnych wysokiej jakości. Ten znaczny kapitał i wysoka płynność dają bankom elastyczność niezbędną dla kontynuowania działalności kredytowej na rzecz brytyjskich firm i gospodarstw domowych nawet w stawiających wyzwania czasach - wskazał szef Banku Anglii.
- Ponadto dla wsparcia funkcjonowania rynków Bank Anglii jest gotów udostępnić w ramach swych normalnych operacji rynkowych dodatkowe fundusze w kwocie ponad 250 mld funtów. Jest także zdolny zapewnić w razie potrzeby znaczną płynność jeśli chodzi o waluty obce. Oczekujemy, że instytucje finansowe będą korzystać z tych funduszy jeśli uznają to za stosowne i w wybranym przez siebie czasie - dodał Carney.