Komisja Europejska zablokowała w środę planowaną fuzję niemieckiej i brytyjskiej giełdy, wyrażając "bardzo poważne" obawy, iż ucierpiałaby na tym konkurencja. Bruksela zapewnia, że jej decyzja nie ma nic wspólnego z ogłoszeniem Brexitu. Wartość transakcji była szacowana na 14 mld dol.
Aktualizacja 16:02
Jest to już trzecia nieudana próba przejęcia londyńskiej giełdy przez Deutsche Boerse. Poprzednie miały miejsce w 2000 i 2005 roku. Wówczas zadecydowały jednak czynniki rynkowe, a nie interwencja regulatorów.
- Komisja nie może pozwolić na tworzenie monopoli, a to właśnie nastąpiłoby w tym przypadku - powiedziała dziennikarzom w Brukseli unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.
Jak wyjaśniła, London Stock Exchange "nie była gotowa" pozbyć się włoskiej spółki MTS zajmującej się obrotem lokalnymi papierami wartościowymi, dzięki czemu zażegnane zostałyby obawy, że nowy podmiot osłabi pozycję Euronext. Jest to należąca do New York Stock Exchange platforma handlowa, którą tworzą giełdy w Paryżu, Amsterdamie, Brukseli i Lizbonie.
Vestager podkreśliła, że połączenie Deutsche Boerse z London Stock Exchange stworzyłoby "faktyczny monopol" w dziedzinie takich instrumentów finansowych ze stałym oprocentowaniem jak obligacje i transakcje repo, czyli warunkowego zakupu.
- Gospodarka europejska potrzebuje sprawnie działających rynków finansowych. Jest to ważne nie tylko dla banków i innych instytucji finansowych. Cała gospodarka korzysta, kiedy przedsiębiorstwa mogą pozyskiwać pieniądze na rynkach finansowych zorientowanych na konkurencyjność - powiedziała Vestager.
Unijna komisarz zapewniła, że decyzja Komisji ogłoszona w dniu, w którym Wielka Brytania rozpoczyna procedurę wychodzenia z Unii Europejskiej, nie miała nic wspólnego z Brexitem. - Wielka Brytania jest częścią Unii Europejskiej, dopóki nie przestanie nią być - powiedziała. Vestager dodała, że uruchomienie przez Londyn artykułu 50 Traktatu Lizbońskiego jest początkiem, a nie końcem procedury Brexitu.
Niemiecki Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych (BaFin) podkreślał w połowie ubiegłego roku, że po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE Londyn nie będzie mógł zostać główną siedzibą nowej giełdy, która miała powstać z fuzji London Stock Exchange i Deutsche Boerse.
Szef niemieckiej giełdy Carsten Kengeter podkreślił, że Deutsche Boerse także samodzielnie doskonale poradzi sobie w globalnej konkurencji z innymi giełdami. Natomiast szef rady nadzorczej Deutsche Boerse Joachim Faber wyraził ubolewanie z powodu decyzji Komisji Europejskiej. Stwierdził, że zaprzepaszczono szansę stworzenia w Europie "globalnego operatora giełdowego".
Jak przypomina agencja Bloomberg, oprócz Deutsche Boerse, kilka prób przejęcia London Stock Exchange w ostatnich latach podejmowały także inne podmioty. W 2006 roku odrzucono wartą 1,6 mld funtów ofertę Macquarie Group, którą przedstawiciele LSE określili jako "śmiechu wartą". W tym samym roku amerykański Nasdaq złożył ofertę opiewającą na 2,4 mld funtów, ale ona także została odrzucona.
Amerykanie jednak na tym nie poprzestali i zaczęli wykupywać udziały LSE, licząc na to, że w ten sposób przymuszą londyńską giełdę do zmiany decyzji. Kolejne warianty ofert Nasdaq także nie zyskały aprobaty udziałowców londyńskiej giełdy. Ostatecznie w 2007 roku Amerykanie porzucili plany przejęcia LSE, a swoje 31 proc. udziałów w spółce niemal w całości odstąpili giełdzie Borse Dubai ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Z kolei Deutsche Boerse w 2012 roku chciała przejąć od NYSE platformę Euronext, ale próba ta została zablokowana przez Komisję Europejską.