Konrad Kąkolewski zapewnia, że kupowanie i sprzedawanie wierzytelności odbywało się w GetBack zgodnie z przepisami. To odpowiedź na poważne zarzuty KNF. Były prezes przekonuje, że w spółce pozostaje bardzo duży potencjał. Musi tylko znaleźć inwestora.
Firma windykacyjna GetBack, od której zwrotu zainwestowanych pieniędzy domaga się blisko 9 tys. klientów i 178 instytucji, nie wypracowała w ubiegłym roku nawet złotówki zysku. Strata z działalności wyniosła około 1,3 mld zł, przekraczając wartość własnych kapitałów - wynika z ostatnich danych publikowanych przez zarząd.
Tego samego dnia (29 maja) Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła swoje najnowsze ustalenia ze śledztwa, sugerując manipulacje finansami spółki GetBack. Miały polegać m.in. na sprzedawaniu i kupowaniu wierzytelności w taki sposób, by móc wykazywać z tych transakcji zyski, których normalnie nie powinno być.
Na ostatnie doniesienia odpowiada Konrad Kąkolewski, który na czele zarządu windykatora stał od października 2014 roku do połowy kwietnia 2018.
"Wszelkie transakcje obrotu wierzytelnościami były zgodne z modelem biznesowym spółki, dokonane transakcje były odpowiednio ujmowane i ujawniane w sprawozdaniach finansowych" - podkreśla Kąkolewski w oświadczeniu opublikowanym na łamach "Parkietu".
Po raz kolejny stanowczo zaprzecza sugestiom, że GetBack nie dysponował aktywami umożliwiającymi spłatę zobowiązań, w tym obligacji zakupionych przez tysiące klientów. Wskazał, że przed wystąpieniem problemów płynnościowych, z którym teraz się boryka, kwotę wszystkich spłat na poczet nabytych i obsługiwanych przez spółkę wierzytelności szacowano na 7,8 mld zł. Po przeliczeniu wyceny według wartości godziwej (dla potrzeb wniosku o otwarcie postępowania układowego) zostaje dalej 4,1 mld zł. Przewyższa to zobowiązania posiadaczy obligacji o grubo ponad miliard.
"W chwili obecnej najważniejszym priorytetem pozostaje dokapitalizowanie spółki i jej szybki powrót do pełnych zdolności operacyjnych, tak aby efektywnie realizować założone spłaty z portfeli wierzytelności. Wartość nominalna dochodzonych wierzytelności przez Getback S.A. od osób zadłużonych to 27,8 mld zł, im szybciej spółka powróci do normalnego funkcjonowania, tym większe szanse na odzyskanie wyższych kwot, bo bardzo duży potencjał w spółce pozostaje" - podkreśla były prezes.
Konrad Kąkolewski podkreślił, że zgodnie z zapowiedziami przekazał przewodniczącemu Komisji Nadzoru Finansowego listę instytucji, które wyraziły zainteresowanie udziałem w akcjonariacie Getback.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl