Po danych o chińskim przemyśle, giełdowe humory wyraźnie podupadły na całym świecie. Dane z gospodarki, która napędzała wzrost w XXI wieku, teraz zwiastują dekoniunkturę. Tylko nieliczne parkiety dziś rosły.
Giełdy, na których przeważają wzrosty, należą dzisiaj do wyjątków. Tylko małe rynki jak Islandia, Słowenia, Oman, Łotwa i Tunezja cieszyły się w poniedziałek ze zwyżkujących kursów akcji. Cała reszta świata spadała. Tym poważniej im silniej dana gospodarka jest związana z Chinami.
Wbrew oczekiwaniom przemysł w Chinach nie zaczyna odbijać w górę, ale coraz bardziej spowalnia. Aż do 48,2 punktów obniżył się grudniowy indeks PMI, mierzący aktywność przemysłu w Chinach.
Indeksy PMI pokazują potencjał wzrostu na podstawie opinii szefów działów zakupów w firmach. Poziom 50 punktów oznacza równowagę, powyżej jest wzrost, a poniżej spadek aktywności przemysłu w porównaniu z poprzednim miesiącem. Dane z Chin oznaczają więc spadki.
Nie tyle zdziwiła nawet strata zaledwie 0,4 punktu indeksu od listopada, ile rozminięcie z prognozami analityków, którzy oczekiwali... wzrostu do 49 punktów. Eksperci nie przedobrzyli tak swoich szacunków odnośnie Chin od lipca ubiegłego roku a poprzednio od lutego 2014 r. - nie zdarza się więc to często.
Za złymi danymi poszły 6-7 procentowe spadki indeksów w Chinach i rozlały się na cały świat. Notowania po raz pierwszy w historii giełdy w Szanghaju zatrzymano, żeby dać ochłonąć inwestorom.
Notowania w Chinach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451880000&de=1451923200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ShComp&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Ponad trzy procent stracił indeks w Japonii, a przebiła to jeszcze później Europa. Niemiecki DAX spadł o 4,3 proc., francuski CAC40 o 3,3 proc.
Najmocniej wśród największych firm Europy traciły akcje energetycznych RWE i E.ON, które ogłosiły plan sprzedaży luksemburskiego koncernu Enavos. Chcą w ten sposób przetrwać długotrwały kryzys sektora i dać sobie szansę na przeprowadzenie restrukturyzacji. Zły kontekst wiadomości sprowadził ceny akcji RWE o 7,4 proc. w dół a E.ONu o 6,1 proc. Dlatego indeks DAX zszedł dzisiaj na poziomy niższe niż pozostałe parkiety w Europie.
Spadają też oczywiście akcje eksportujących do Chin BMW (-5,7 proc.), Volkswagena (-5,5 proc.) i Daimlera (-5,3 proc.) oraz francuskiego Peugeota (-5,3 proc.).
Na Wall Street dzień również zaczął się spadkowo. DJIA po godzinie 17:00 tracił już 2,0 proc., a technologiczny Nasdaq 2,5 proc. Indeksy najbardziej ciągną w dół akcje Microsoftu, który traci 3,7 proc., Amazona (-5,9 proc.) i Goldman Sachs (-2,8 proc.).
W Warszawie "chiński nastrój" najbardziej widać po notowaniach KGHM (-6,3 proc.) - miedź spada o prawie 3 proc. na LME i zeszła poniżej 4,6 tys. dolarów za tonę. To musi być już blisko poziomów rentowności lubińskiego kombinatu, bo w trzecim kwartale przy wyższych poziomach cen zyski były już niewielkie.
Akcje kombinatu w największym stopniu wpłynęły na spadek WIG20 o 2,9 proc. Zainteresowanie rynku skupione było dziś wokół PKN Orlen (-4,3 proc.), PKO BP (-3,0proc.) i KGHM (-6,3 proc.). Na tych trzech spółkach dokonano prawie jedną trzecią obrotów giełdowych.
Notowania indeksu WIG20, PKN Orlen i KGHM src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451577600&de=1451923200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=PKN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=KGH&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Orlen źle reagował dziś na odbicie cen ropy Brent do poziomów 38,5 dolara, tj. o 2,5 proc., ale pod koniec dnia ropa już spadła poniżej 37 dolarów (-1,5 proc.) .
Silne spadki dotykają również niedawnego debiutanta w WIG20, czyli CCC. Akcje sieci obuwniczej straciły 5,7 proc. po podaniu informacji o słabej sprzedaży w grudniu. Spadła ona o 1,8 proc. w porównaniu z grudniem 2014 r. i pod kątem dynamiki przychodów był to najgorszy miesiąc w roku. Jeśli liczyć samą sprzedaż sieci detalicznej, to była niższa o 4,5 proc.
Dane grudniowe podał również LPP, operator sieci Reserved, House i Cropp. Tu przychody w grudniu wzrosły o 19 proc. przy 17-procentowym przyroście powierzchni handlowej, ale za to podano, że marże spadły do 51 proc., z 56 proc. rok wcześniej. Utrzymanie rynku LPP okupiła więc obniżkami cen i zysków, a to dało dzisiejszy 1,2-procentowy spadek notowań.