To wywołało jednak zjazd na akcjach z wielu innych sektorów, kiedy inwestorzy postanowili realizować zyski.
Rynek akcji w Chinach odbił już 25 procent od rocznych minimów po letnich spadkach, ale ciśnienie sprzedażowe zaczyna rosnąć, bo niedługo ruszą wstrzymane wcześniej nowe emisje publiczne, a dodatkowo inwestorzy pozostają zaniepokojeni stanem gospodarki.
Indeks największych spółek z Shenzhen i Szanghaju CSI300 spadł 1,1 proc. do 3715,58 pkt. a Shanghai Composite stracił 1 proc., kończąc dzień na poziomie 3568,47 pkt.
Sektor nieruchomości był na fali w środę, a akcje największych deweloperów China Vanke i Poly Property mocno poszły w górę po pojawieniu się oznak nadchodzącego boomu. Ceny chińskich nieruchomości wzrosły o 0,1 proc. w październiku w porównaniu z ubiegłym rokiem, co jest pierwszym wzrostem od 14 miesięcy, wyzwalając zainteresowanie sektorem. Branżowy CSI300 property index wzrósł o 3,5 proc.
Jednak spółki o mniejszej kapitalizacji, który przewodziły ostatniemu odbiciu na rynku, spadały dzisiaj wyraźnie. Indeks start-upów z Shenzhen ChiNext stracił 2,1 proc.
Rekordy w Japonii dzięki mocnemu dolarowi
Akcje w Japonii nieznacznie wzrosły, po tym jak umocnienie dolara względem jena wsparło notowania eksporterów na rynek amerykański i przeważyło czynniki ryzyka. Nikkei 225 zyskał 0,1 proc. i skończył dzień na poziomie 19649,18 pkt., zyskując na początku sesji i potem powoli tracąc impet. Poziom intraday 19785,73 pkt. osiągnięty w pierwszych godzinach był najwyższy o 20 sierpnia.
W odróżnieniu od oczekiwań względem Fed, Banku Japonii powinien według analityków wykazać wstrzemięźliwości przed działaniem. W środę rozpoczęło się dwudniowe spotkanie, dotyczące polityki banku.