Pod znakiem niewielkiego spadku cen akcji upłynęły czwartkowe sesje na dwóch największych giełdach w Rosji - RTS i MICEX.
Indeks RTS stracił 0,79 proc. i wyniósł na zamknięciu 1304,99 pkt. Natomiast indeks MICEX spadł o 0,92 proc. - do poziomu 1095,51 pkt.
W środę indeks RTS zyskał 3,40 proc. i osiągnął 1315,43 pkt. Z kolei indeks MICEX podskoczył o 3,22 proc. - do 1105,72 pkt.
Analitycy prognozowali, że właśnie tak będzie wyglądać w czwartek handel na obu moskiewskich parkietach. Zwracali uwagę, że poprzedniego dnia wskaźniki rynku w Nowym Jorku też lekko spadły - o 0,1-0,3 procent.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://www.money.pl/fundusze/wiadomosci/artykul/polskie;fundusze;traca;w;rosji,117,0,371573.html">
Na nastroje na giełdach w Moskwie rzutował również spadek cen ropy naftowej na rynkach światowych. Właśnie papiery koncernów naftowych potaniały najbardziej: Rosnieftu - o 4,24 proc., Łukoilu - 3,38 proc., a Gazpromu - 2,10 proc.
Doradca rosyjskiego prezydenta ds. gospodarczych Arkadij Dworkowicz oświadczył w czwartek, że światowy kryzys finansowy będzie kosztować Rosję w 2008 roku co najmniej jeden punkt wzrostu gospodarczego.
W 2007 roku PKB Rosji zwiększył się o 8,1 proc. W tym roku - według Dworkowicza - wzrost wyniesie 7,8-8,0 procent.