Wzrost gospodarczy Polski spowolni nieco w przyszłym roku do 3,5-4%, prognozuje prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
"Podejrzewam, że w przyszłym roku wzrost będzie niższy niż w tym roku, kiedy jest wyjątkowo wysoki, ale nadal będzie przyzwoity, bliski tej naturalnej stopy wzrostu, czyli między 3,5% a 4%, a jednocześnie inflacja będzie się mieściła w tym odchyleniu od celu inflacyjnego i będziemy mogli spokojnie, konserwatywnie, krok po kroku się rozwijać" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Podkreślił, że to spowolnienie będzie wynikało z czynników statystycznych.
"Wzrost gospodarczy jest wysoki, właściwie na poziomie bliskim naturalnego tempa wzrostu, czyli wykorzystania maksymalnie tego, co możliwe, a jednocześnie nie za wysoki, żeby przegrzewać gospodarkę. Wszystkie podstawowe elementy w naszej gospodarce są zrównoważone, co się nie często zdarza" - podsumował szef banku centralnego.
Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński mówił w tym tygodniu, że resort oczekuje, iż wzrost gospodarczy osiągnie nawet powyżej 4% w tym roku. We wrześniu wicepremier Mateusz Morawiecki mówił, że wzrost gospodarczy będzie najprawdopodobniej wyższy w br. niż zapisane w tegorocznym budżecie 3,6% i może oscylować wokół 4%.
W projekcie przyszłorocznego budżetu zapisano, że wzrost PKB wyniesie 3,6% w 2017 r., 3,8% w 2018 r., po 3,8% rocznie w latach 2019-2020 oraz 3,6% w 2021 r.
Zgodnie z lipcową projekcją banku centralnego z modelu NECMOD, przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP, roczne tempo wzrostu PKB znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 3,4-4,7% w 2017 r. (wobec 3,4-4% w projekcji z marca 2017 r.), 2,5-4,5% w 2018 r. (wobec 2,4-4,5%) oraz 2,3-4,3% w 2019 r.( wobec 2,3-4,4%).