Przez rynki akcji przeszła fala spadków. Rozpoczęło się od mocnej przeceny na Wall Street. Główne amerykańskie indeksy traciły ponad 3%, a Nasdaq Composite stracił blisko 4,1%. Sesja Stanach Zjednoczonych wpłynęła na zachowania inwestorów w Azji, gdzie spadki również osiągnęły poziomy -4%.
Globalna wyprzedaż na rynku akcji wpłynęła na notowania ropy - i to pomimo tego, że nieustannie spada podaż ,,czarnego złota" z Iranu, który jest trzecim największym jego producentem wśród krajów kartelu OPEC. To z kolei efekt zapowiedzianego wejścia w życie amerykańskich sankcji, które zaplanowane jest na 4 listopada. Jeszcze w kwietniu br., przed decyzją Donalda Trumpa o wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z porozumienia nuklearnego z 2015 roku, Iran eksportował 2,5 mln baryłek dziennie. W pierwszym tygodniu października było to już tylko 1,1 mln baryłek dziennie. W okresie niższej podaży z Iranu, pozostałe kraje OPEC będą chciały wesprzeć podaż ropy. Arabia Saudyjska zapowiedziała w ubiegłym tygodniu zwiększenie wydobycia do 10,7 mln baryłek dziennie.
Tymczasem huragan Michael uderzył w środę po południu czasu lokalnego w północno-zachodnią Florydę i pozostawił po sobie poważne zniszczenia i powodzie. W związku z nadciągającym huraganem, w Zatoce Meksykańskiej produkcja ropy spadła o 40%. Jeszcze 2 dni wcześniej informowano, że wydobycie ,,czarnego złota" zostanie tam ograniczone o niespełna 20% po ewakuacji 10 platform wiertniczych. Z każdą kolejną godziną Michael ma jednak tracić na sile, a w kolejnych dniach wydobycie w Zatoce Meksykańskiej ma wrócić do normy.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI