Zazwyczaj czwarty kwartał roku obrotowego, który kończy się w sierpniu, nie był dobry dla producenta ziaren GMO. W ubiegłym roku spółka Monsanto miała 191 mln dol. straty. W tym roku jednak jest dużo lepiej. Zarobiła 20 mln dol.
W rezultacie cały rok 2016/2017 skończył się zyskiem netto 2,3 mld dol., czyli prawie dwa razy wyższym niż rok wcześniej. Zbliżyło to spółkę do rekordowego dotąd wyniku z 2013/2014, gdy zarobiła 2,7 mld dol.
Sprzedaż ziaren kukurydzy, największe źródło przychodów Monsanto, wzrosła o aż 16 proc., podczas gdy ziarna soi sprzedawały się o aż 22 proc. lepiej niż rok temu - podała agencja Reuters. Generalnie przychody spółki wzrosły o 4,8 proc. do 2,7 mld dol. w czwartym kwartale, a do 14,6 mld dol. w całym roku obrotowym.
Monsanto zazwyczaj większość sprzedaży i zysków realizuje w drugim i trzecim kwartale roku obrotowego, czyli od grudnia do maja. Wtedy farmerzy w Ameryce Południowej i Północnej realizują dwie trzecie rocznych zakupów ziaren i innych środków produkcji rolnej.
Akcje Monsanto wzrosły w środę do 119,88 dol., czyli najwyższych poziomów od początku 2015 r., a wartość rynkowa do 52,6 mld dol.
Bayer czeka na zgodę
Monsanto właśnie jest w trakcie przejmowania przez niemiecki Bayer AG. Na początku 2018 r. ma dojść do skupu akcji po 128 dol. za sztukę - o ile zgodzi się regulator rynku.
Jeśli tak, to powstanie firma, która kontroluje jedną czwartą światowego rynku ziaren i pestycydów. Uwagi zgłaszał regulator rynku w Brazylii, który zwraca uwagę na wpływ na konkurencję na rynku.
Monsanto ma obecnie do czynienia z przeszkodami sądowymi w uruchomieniu sprzedaży nasion soi, tolerujących herbicyd dikamba, znanych jako soja Xtend. Herbicyd dikamba był obwiniany za uszkodzenia roślin, które nie były w stanie go tolerować.