Posiadacze akcji jedenastu spółek z warszawskiej giełdy mają problem. Stracili tymczasowo możliwość sprzedaży i spieniężenia udziałów. Wszystko przez zawieszenie obrotu nimi przez władze GPW.
Na "czarnej liście" znalazły się: Ampli (firma w upadłości układowej), Budopol Wrocław, Calatrava Capital, Clean&Carbon Energy, Ideon, Indygotech Minerals, Lark.pl, Magna Polonia, Regnon, Wilbo i Zakład Budowy Maszyn Zremb-Chojnice.
Jak informuje giełda, obrót akcjami tych spółek został zawieszony ze względu na zakwalifikowanie ich po raz kolejny do "listy alertów" oraz brak podjęcia przez zarządy spółek odpowiednich działań zmierzających do opuszczenia tego niechlubnego grona.
Czytaj więcej: Giełda zawiesiła obrót akcjami Krezusa. Poważne zarzuty KNF
Wpis na "listę alertów" jest sygnałem ostrzegawczym wysyłanym przez giełdę, że wartość akcji może w krótkim czasie mocno się zmieniać. Tym samym jest duże zagrożenie straty zainwestowanych pieniędzy. Zgodnie z regulaminem giełdy, na liście są akcje, których średnia wartość za ostatnie trzy miesiące była poniżej 50 groszy.
Jest kilka sposobów, by spółka wyszła z "listy alertów". Przede wszystkim powinna przekonać inwestorów, że warto na nią postawić. To pozwoliłoby na podbicie kursu. Gdy trudno o zaufanie, zawsze można dokonać operacji scalenia akcji. Wtedy zmniejsza się ich liczba w obrocie, ale każda jest proporcjonalnie droższa. Tym samym wartość wszystkich udziałów się nie zmienia.
Działanie właśnie w tym kierunku zapowiedział już Getin Noble Bank, który na "czarną listę" GPW wejdzie z początkiem przyszłego roku.
Obrót akcjami 11 spółek będzie zawieszony do 29 marca. W przypadku Budopolu Wrocław, Calatrava Capital, Indygotech Minerals, Lark.pl i Wilbo giełda zastrzegła sobie możliwość przedłużenia tego okresu w zależności od decyzji Komisji Nadzoru Finansowego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl