W poniedziałek na akcjach PZU przeprowadzono tzw. "split", czyli podział akcji. W wyniku operacji, każdy akcjonariusz zobaczył na swoim rachunku 10 raz więcej walów największego polskiego ubezpieczyciela. Wszystko po to, aby akcje spółki były bardziej dostępne.
Według informacji podanej przez KDPW, każda akcja została podzielona na dziesięć akcji, ale o dziesięciokrotnie mniejszej wartości za jeden papier. Na przykład inwestor posiadający wcześniej 10 akcji PZU po 383 zł za sztukę, dziś ma razem 100 akcji po 38,3 zł za sztukę. Zatem ich całkowita wartość się nie zmieniła.
Podział akcji to efekt wcześniejszych zapowiedzi ubezpieczyciela, który chce, by stały się one bardziej dostępne dla inwestorów indywidualnych.
PZU zadebiutował na warszawskiej giełdzie w 2010 roku. Wówczas akcje w ofercie publicznej sprzedawano inwestorom po 312,5 złotego za sztukę. Drobny gracz mógł zapisać się na pakiet maksymalnie 30 akcji za niecałe 9,4 tysiąca złotych. W kolejnych latach spółka dała wyraźnie zarobić, bo papiery można było sprzedać nawet po około 470 złotych za sztukę. Ten sam pakiet 30 akcji był więc wart około 14 tysięcy złotych, co oznacza 4,7 tysiąca złotych zysku.
Ostatni rok przynosi jednak systematyczny spadek notowań PZU, co jest związane z niekorzystną atmosferą wokół spółek z branży finansowej notowanych na GPW. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje PZU potaniały o kilkanaście procent.