"Od momentu debiutu w 2017 roku akcje Dino zdecydowanie zyskały na wartości, co było efektem wysokich dynamik sprzedaży porównywalnej, szybkiego przyrostu sieci oraz wzrostu EBITDA na przestrzeni kolejnych kwartałów" - podkreślają analitycy Domu Maklerskiego BDM.
W najnowszym raporcie na temat spółki wskazują, że grupa najprawdopodobniej będzie kontynuowała silną ekspansję sieci i zachowa wysokie tempo poprawy wyników. Szacują, że w 2019 roku sprzedaż przypadająca na sklepy już teraz działające wzrośnie o 11 proc., co przełoży się na wyższy o 29 proc. zysk EBITDA.
Wśród głównych ryzyk dla realizacji tych ambitnych prognoz wyróżniają sytuację na rynku pracy. Przy szybkim rozwoju sieci Dino może mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniej liczby pracowników.
Na podstawie własnych prognoz dotyczących wyników szacują wartość akcji Dino na około 78,5 zł. To sugeruje, że obecnie spółka jest przewartościowana. W czwartek na giełdzie akcje chodziły po blisko 95 zł. Tym samym analitycy DM BDM zalecają redukowanie liczby akcji w portfelu.
Tegoroczne notowania akcji spółki Dino Polska
Eksperci wskazują, że na telekonferencji wynikowej zarząd Dino zapowiedział otwarcie 70 sklepów w ostatnich trzech miesiącach tego roku. Szacują, że przy 62 nowych placówkach w czwartym kwartale oraz około 9-procentowym wzrośnie sprzedaży w porównywalnych sklepach powinno to pozwolić na osiągnięcie około 1,64 mld zł przychodów (o 28 proc. więcej niż rok wcześniej).
W perspektywie przyszłego roku zakładają, że dynamika sprzedaży porównywalnej będzie mieścić się w przedziale 11-12 proc. i spółka otworzy 160-170 sklepów.
Czytaj więcej: Dino Polska miało 82,3 mln zł zysku netto
"Prognozujemy, że dzięki temu Dino wypracuje 7,50 mld zł przychodów. (...) Szacujemy, że przyszłoroczna EBITDA zwiększy się do 680 mln zł, a zysk netto do 407 mln zł" - wynika z raportu DM BDM.
Analitycy spodziewają się też, że nakłady inwestycyjne będą bliskie 680-690 mln zł.
Dino Polska jest siecią, która zajmuje się przede wszystkim handlem detalicznym artykułami spożywczymi. Model biznesowy grupy opiera się na otwieraniu sklepów, których sala sprzedaży wynosi około 400 metrów kwadratowych, a same placówki docelowo są lokalizowane w okolicy miejsc zamieszkania lub miejsc o dużym natężeniu ruchu.
Na koniec września sieć liczyła 895 placówek o łącznej powierzchni około 343 tys. metrów kwadratowych.
Dino staje się coraz poważniejszym konkurentem dla Biedronki. Sieć należąca do Jeronimo Martins generuje już mniejsze marże. Do tego Portugalczycy opierają swój model biznesowy na agencjach, a format franczyzowy sklepów jest dopiero rozwijany i stanowi poniżej 5 proc. całej sieci. Zdecydowanie większa powierzchnia sklepów Biedronki powoduje, że wyższa jest również sprzedaż przypadająca na sklep, ale w przeliczeniu na metr kwadratowy dysproporcja jest istotnie mniejsza.
"Zwracamy przy okazji uwagę na znacznie szybsze tempo otwarć nowych placówek przez Dino" - czytamy w raporcie DM BDM.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl