Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Hardt z RPP: NBP sprawujący nadzór bankowy mógłby promować wybrane typy kredytów

0
Podziel się:
Hardt z RPP: NBP sprawujący nadzór bankowy mógłby promować wybrane typy kredytów

Gdyby Narodowy Bank Polski (NBP) odpowiadał za nadzór bankowy, miałby możliwość popularyzowania kredytów o stałym oprocentowaniu albo stałej racie i generalnie oddziaływania na to, jakie kredyty dominują w gospodarce, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RP) Łukasz Hardt.

"Gdyby nadzór nad bankami był w NBP, to bank centralny miałby więcej narzędzi do tego, aby banki udzielały jak najwięcej kredytów pożądanego typu. Tu nie chodzi tylko o kredyty dla firm. W Polsce zdecydowana większość gospodarstw domowych ma kredyty hipoteczne ze zmienną stopą procentową. W efekcie podwyższanie stóp procentowych, gdy będzie potrzebne, może mieć negatywne skutki społeczne. A jeśli jeszcze dojdzie do przewalutowania kredytów frankowych, to co powiedzą ci kredytobiorcy, gdy w Polsce stopy procentowe będą rosły, a w Szwajcarii nie, albo nawet jeszcze spadną? Dlatego NBP powinien mieć możliwość popularyzowania kredytów o stałym oprocentowaniu albo stałej racie i generalnie oddziaływania na to, jakie kredyty w gospodarce dominują, choć ostatecznym arbitrem pozostanie zawsze rynek" - powiedział Hardt w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Wskazał, że jest jeszcze jeden kluczowy argument za powrotem nadzoru i generalnie całej polityki makroostrożnościowej do NBP.

"Gdyby dziś bank centralny dostrzegłby na jakimś rynku negatywne efekty niskiego kosztu pieniądza, np. w postaci bańki spekulacyjnej, to zaradzić temu mógłby podnosząc stopę procentową, czym wpłynąłby na całą gospodarkę. Uważam, że w takiej sytuacji lepiej byłoby posiadać narzędzia umożliwiające oddziaływanie na konkretne segmenty rynku, a to byłoby łatwiejsze w sytuacji uczynienia NBP odpowiedzialnym za nadzór" - powiedział członek RPP.

Tłumaczył, że klasyczne instrumenty, takie jak stopy procentowe, nie pozwalają oddziaływać na to, do kogo kredyt trafia. Według niego, NBP powinien dysponować szerszą paletą instrumentów i to jest jeden z argumentów za powrotem nadzoru bankowego do banku centralnego.

Hardt zadeklarował, że będzie popierał propozycję nowego prezesa NBP Adama Glapińskiego, by nadzór bankowy powrócił do banku centralnego.

W maju Glapiński zapowiadał, podczas przesłuchania w sejmowej komisji jako kandydat na szefa NBP, że opowiadałby się za powrotem nadzoru bankowego do NBP. Według niego, okazja się nadarzy, bo kończy się kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) - nie będzie więc personalnych problemów.

Obecny przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak został powołany na to stanowisko z dniem 12 października 2011 r. Kadencja przewodniczącego trwa 5 lat.

KNF powstała 19 września 2006 r. na mocy Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Zastąpiła Komisję Nadzoru Bankowego, Komisję Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)