Dane dotyczące deflacji we wrześniu okazały się głębsze od oczekiwań rynkowych. Zdaniem ekonomistów dodatnia inflacja powróci do polskiej gospodarki dopiero na początku przyszłego roku.
Deflacja konsumencka wyniosła 0,8% w ujęciu rocznym w październiku br. według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w tzw. szybkim szacunku tych danych. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,1%. Pełne dane o wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych za październik zostaną opublikowane 13 listopada o godz. 14.00.
Ekonomiści zwracają uwagę, że jeżeli dane zostaną potwierdzone przy kolejnym odczycie to będzie to oznaczać zmianę scenariusza zakładającego wyjście polskiej gospodarki z deflacji pod koniec roku. O ile dla obecnej Rady Polityki Pieniężnej dane te nie będą już brane pod uwagę podczas kolejny posiedzeń, o tyle dla nowych członków może to być kolejnym czynnikiem przemawiającym za obniżką stóp.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
" W związku z nieco niższym odczytem za ostanie dwa miesiące nie można wykluczyć, ze dodatnia inflacja powróci do polskiej gospodarki dopiero w styczniu 2016 r." - analitycy Banku Millennium.
" Utrzymująca się do końca br. deflacja, albo nawet wykraczająca poza 2015 r., będzie dla nowej RPP argumentem za dalszym cięciem stóp procentowych" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Wg eksperymentalnego szacunku flash, w październiku wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych obniżył się o 0,8% r/r, podobnie jak przed miesiącem. Deflacja w październiku okazała się głębsza od oczekiwań, my spodziewaliśmy się jej wyhamowania za sprawą wyższych niż wynikało to ze wzorca sezonowego cen żywności. Szczegóły zmian cen w poszczególnych kategoriach koszyka zostaną opublikowane dopiero za dwa tygodnie, wtedy będziemy mogli ocenić, jaka jest przyczyna niespodzianki. W kolejnych miesiącach oczekujemy stopniowego wzrostu wskaźnika CPI, który jest ujemny ze względu na wcześniejsze spadki cen żywności oraz paliw. W związku z nieco niższym odczytem za ostanie dwa miesiące nie można wykluczyć, ze dodatnia inflacja powróci do polskiej gospodarki dopiero w styczniu 2016 r. Presja inflacyjna w gospodarce będzie niska, a wskaźnik CPI wciąż będzie znajdował się poniżej celu banku centralnego. Opublikowane dziś dane nie zmieniają naszych oczekiwań w zakresie polityki pieniężnej, jej przyszły kształt będzie
zależał od składu RPP nowej kadencji, do końca kadencji obecnej RPP w styczniu/lutym nie spodziewamy się zmian polityki pieniężnej" - analitycy Banku Millennium.
"Dzisiejszy odczyt stawia pod znakiem zapytania scenariusz wyjścia z deflacji przed końcem 2015 r. Może to sprowokować rynek finansowy do dyskusji na temat ewentualnych obniżek stóp procentowych przez nową Radę Polityki Pieniężnej. Rynek zakłada, że nowa RPP będzie bardziej gołębia w swoich poglądach. W dalszym ciągu prognozujemy, że stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca 2016 roku" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak.
"Deflacja w październiku nie uległa zawężeniu w porównaniu do września i jest na poziomie który w mojej ocenie wyklucza osiągnięcie dodatniego wskaźnika CPI przed końcem br. Październik był kolejnym miesiącem spadku cen paliw w Polsce, w ślad za utrzymującymi się niskimi cenami ropy na świecie. Wzrosły jednocześnie najprawdopodobniej ceny żywności, ze względu na suszę w lecie, ale skala tego wzrostu mogła być słabsza od przewidywań. Stąd wzrost cen w ujęciu miesięcznym wyniósł zaledwie 0.1%. Ostateczny szacunek październikowego wskaźnika CPI, wraz z pełną strukturą, zostanie opublikowany przez GUS w dniu 13 listopada. Dzisiejsze dane nie zmieniają perspektyw polityki pieniężnej w najbliższych miesiącach. Do końca kadencji obecnej RPP, tj. do końca lutego 2016 r., stopy procentowe nie zostaną zmienione. Nowa Rada jednak, która najprawdopodobniej będzie znacznie bardziej ,,gołębia" w porównaniu z obecną, szybko powróci - jak wiele wskazuje - do obniżek stóp procentowych. Utrzymująca się do końca br. deflacja,
albo nawet wykraczająca poza 2015 r., będzie dla nowej RPP argumentem za dalszym cięciem stóp procentowych" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.