Czwartkowa sesja na giełdach na Wall Street przebiegła pod znakiem niewielkich zmian. Dla indeksów Dow i S&P 500 pierwszy kwartał zakończył się na plusach. W oczekiwaniu na piątkowe dane z rynku pracy w USA osłabiał się dolar, na czym korzystały rynki wschodzące.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia stracił 0,18 proc. i wyniósł 17.685,09 pkt. S&P 500 spadł o 0,20 proc. i wyniósł 2.059,74 pkt., a Nasdaq Composite zwyżkował o 0,01 proc. do 4.869,85 pkt.
Czwartkowa sesja była ostatnią w pierwszym kwartale. Dla indeksów Dow Jones i S&P 500 to był drugi z rzędu wzrostowy kwartał.
Ze spółek w ciągu dnia dobrze zachowywał się Microsoft, lekko zniżkował natomiast Apple. Spośród firm wchodzących w skład indeksu Dow mocno tracił na wartości Boeing, a zyskał IBM. Analitycy Morgan Stanley podnieśli cenę docelową akcji IBM do 168 dolarów ze 140 dolarów wcześniej.
- Rynki właściwie się nie ruszają. Prawdziwym wydarzeniem będą piątkowe dane z rynku pracy, dlatego wszyscy na to czekają - powiedział David Kelly, główny strateg globalny w JPMorgan Funds.
Zobacz, jak wyglądała czwartkowa sesja na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1459407600&de=1459434600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Wciąż wyraźnie osłabia się dolar. Kurs EUR/USD rósł w pobliże poziomu 1,14, co jest najwyższym poziomem od października ubiegłego roku. Silne osłabienie amerykańskiej waluty w tym tygodniu to efekt słów prezes Fed Janet Yellen, która stwierdziła, że bank centralny USA nie będzie się spieszył z podwyższaniem stóp procentowych.
W kontekście przyszłości polityki monetarnej w USA analizowany będzie piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy za marzec. Notowania kontraktów terminowych następną podwyżkę stóp procentowych w USA wyceniają dopiero w grudniu - wynika z wyliczeń Bloomberga.
Osłabiający się dolar pomagał notowaniom ropy naftowej. Ceny Brent rosły o 1 proc. i znalazły się w pobliżu 39,5 dolara za baryłkę.
W piątek rynek pozna rządowy raport z amerykańskiego rynku pracy za marzec. Konsensus zakłada, że po wzroście liczby miejsc pracy w lutym o 242 tys., w marcu zatrudnienie w USA wzrosło o 205 tys. Stopa bezrobocia w USA w marcu zgodnie z oczekiwaniami ma pozostać na poziomie 4,9 proc.
Z raportu ADP, który rynek już poznał w tym tygodniu wynika, że w firmach w USA przybyło w marcu 200 tys. miejsc pracy wobec 205 tys. miejsc pracy w lutym.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła do 276 tys. z 265 tys. tydzień wcześniej i jest to już trzeci z rzędu wzrost tego wskaźnika. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 265 tys. Pomimo wzrostu wskaźnik wciąż jednak utrzymuje się poniżej poziomu 300 tys. - jest już tak od 55 tygodni. Odczyt poniżej tego poziomu uważany jest za sygnał poprawy na rynku pracy w USA.
Indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago wzrósł w marcu do 53,6 pkt. z 47,6 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Rynek spodziewał się indeksu na poziomie 50,7 pkt.