Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

IS ocenia negatywnie plan przekazania viaTOLL pod nadzór GITD

0
Podziel się:

Warszawa, 16.11.2017 (ISBnews) - Przekazanie systemu viaTOLL pod nadzór Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD) jest nierealne - wiąże się z koniecznością unieważnienia obecnego przetargu na operatora e-myta i zajmie zbyt wiele czasu, a ponadto narazi Skarb Państwa na straty i spowoduje problemy dla kierowców. Zmiana technologii systemu wymaga specjalistycznej wiedzy inżynieryjnej, dostępu do patentów i kadr, którymi państwo obecnie nie dysponuje, oceniają eksperci Instytutu Staszica (IS). 

IS ocenia negatywnie plan przekazania viaTOLL pod nadzór GITD

Instytut wskazuje, że nowy operator systemu oprócz czasu na wdrożenie swoich rozwiązań powinien mieć odpowiedni czas na testy i analizę działania obecnej infrastruktury informatyczno-technicznej. Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) od roku prowadzi postępowanie przetargowe na nowego operatora systemu. Do przetargu zgłosiło się 9 podmiotów prywatnych, oferujących różne technologie poboru opłat.

"Propozycje ministra, jeżeli weszłyby w życie, musiałyby skutkować unieważnieniem przetargu i przekazaniem systemu instytucji niedoświadczonej w skomplikowanej, technicznej działalności. Z deklaracji GDDKiA wynika, iż trwający przetarg powinien być rozwiązany przynajmniej rok przed przejęciem systemu - co oznacza, że postępowanie już jest opóźnione. (...) Decyzja o przekazaniu systemu GITD będzie skutkować jeszcze dłuższym opóźnieniem. Równocześnie przekazanie nadzoru nad systemem Inspektoratowi wymaga zmian legislacyjnych, co dodatkowo wydłużyłoby cały proces" - czytamy w stanowisku IS wobec pomysłów Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa dotyczących przekazania nadzoru nad systemem elektronicznego poboru opłat viaTOLL Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego (GITD).

W ocenie Instytutu Staszica, nadzór i ewentualne zmiany w systemie wymagają zaplecza kadrowego, technologicznego i know-how, które pozostają poza zasięgiem instytucji państwowych. IS jest sceptyczny wobec przekazania nadzoru nad systemem podmiotowi państwowemu i wskazuje, że państwo polskie nie ma najlepszych doświadczeń w obsłudze dużych przedsięwzięć informatycznych (np. eWUŚ, SPR czy CEPiK).

"Tym bardziej nierealna wydaje się zmiana technologii systemu, która wymaga specjalistycznej wiedzy inżynieryjnej, dostępu do patentów i technologii. Oprócz kwestii technicznych ważna jest obsługa bieżąca systemu, czyli prowadzenie call center, punktów dystrybucji itp. Te zadania, jak wiadomo z praktyki są lepiej realizowane przez podmioty prywatne, a nie państwowe" - podkreśla IS.

Obecne wyniki i możliwości systemu nie wymagają tak drastycznych zmian, ale nawet pomijając trudności realizacyjne mogą owocować niekorzystnymi skutkami na wysokość wpływów z systemu - poprzez brak bodźców biznesowych, niejasny system naliczania kar oraz problemy wynikające z braku doświadczenia GITD w podobnych operacjach" - czytamy dalej.

Wątpliwości Instytutu budzi również sama rola GITD, który obecnie zajmuje się nakładaniem i ściąganiem kar za nieuiszczone opłaty. Po wprowadzeniu zmian odwołania od niesłusznie nałożonych kar rozpatrywane byłyby w jednym ośrodku, co budzi wątpliwości do do przejrzystości i niezależności decyzji.

Jak wskazują eksperci, viaTOLL ma obecnie prawie stuprocentową szczelność, jest jednym z najtańszych w obsłudze systemów w Europie, a podmiot prywatny, który nim zarządza ma interes w utrzymaniu jego wysokiej efektywności.

Od początku istnienia systemu w 2011 r. przyniósł on ponad 8 mld zł wpływów. Nakłady inwestycyjne poniesione na wdrożenie systemu to 1,5 mld zł. Koszty operacyjne wynoszą 15% przychodów, co jest jednym z lepszych wyników w Europie w porównaniu z innymi systemami poboru opłat drogowych, podano także.

Obecnie infrastruktura i system viaTOLL należą do Skarbu Państwa i do listopada 2018 r. są obsługiwane przez prywatnego operatora

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)