Aktualnie procedowany w parlamencie projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego (tzw. "apteki dla aptekarza") zakłada niekontrolowany rozrost władzy korporacji aptekarskiej, uważają eksperci Instytutu Staszica. Według nich, planowane zmiany wzmocnią tę korporację kosztem swobody działalności gospodarczej i prawa własności jej konkurentów.
Instytut podkreśla, że samorządy zawodowe - jako niezbędny element demokratycznego państwa prawa - reprezentują osoby wykonujące zawody zaufania publicznego. Winny to czynić w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony - pod rygorem klarownych przepisów prawa. Według jego ekspertów, przykład samorządu aptekarskiego pokazuje, że brak takich regulacji skutkuje złymi konsekwencjami.
"Zdaniem krytyków, samorząd aptekarski stał się podmiotem, który realizuje przede wszystkim partykularne interesy części swoich członków, sprawujących w nim funkcje kierownicze. Faktem jest, że ów samorząd posiada obecnie nieporównywalne z innymi samorządami zawodowymi kompetencje, mogące kształtować nie tylko losy zawodowe członków tej korporacji, ale determinować kształt całego rynku aptecznego" - czytamy w stanowisku Instytutu.
Procedowane regulacje zmierzają do nadania korporacji przywileju reglamentowania działalności gospodarczej na rynku aptecznym. Organy samorządu już dzisiaj mają wyłączną kompetencję do nadawania i pozbawiania prawa wykonywania zawodu farmaceuty. Tymczasem proponowana zmiana prawa uzależnia prowadzenie apteki właśnie od uzyskania prawa wykonywania zawodu, argumentuje Instytut.
"W konsekwencji, jeśli organy korporacji aptekarskiej prawo wykonywania zawodu cofną, konieczna będzie likwidacja apteki. W oczywisty sposób rodzi to pole do korupcji i nadużyć - tym bardziej, że decyzje o nadaniu i odebraniu prawa wykonywania zawodu będą podejmowali konkurenci, sami posiadający apteki bliżej albo dalej od placówek farmaceuty, którego sprawa jest rozstrzygana" - czytamy dalej.
Szczególną ostrożność wobec powiększenia władzy korporacji aptekarskiej nakazuje ocena dotychczasowego działania tej struktury.
Sądy administracyjne, sądy powszechne, Trybunał Konstytucyjny i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w okresie ostatnich kilkunastu lat wielokrotnie stwierdzały, że samorząd nadużywa uprawnień i bezprawnie rozszerza swoje kompetencje. Aktualnie płaszczyzną na której szczególnie często dochodzi do takich sytuacji, jest wykonywanie przez organy samorządu aptekarskiego uprawnień z zakresu opiniowania wniosków przedsiębiorców o zezwolenie na otwarcie nowej apteki oraz z zakresu stwierdzania rękojmi należytego prowadzenia apteki przez jej kierownika" - wskazano w materiale.
Według Instytutu, jako przykłady działalności samorządu aptekarskiego sprzecznej z interesem publicznym można wskazać:
o eliminację kształcenia w zawodzie technika.
o wydłużanie postepowań w sprawie wydania rękojmi kierownika apteki oraz w sprawie rękojmi właściciela apteki, powodujące opóźnienia w otwarciu placówek przedsiębiorców niebędących członkami samorządu aptekarskiego.
o ograniczenie apteki farmaceutycznej w Polsce przez forsowanie restrykcyjnego rozumienia zakazu reklamy aptek, podano w stanowisku.
Zdaniem ekspertów Instytutu Staszica, dla uzdrowienia sytuacji konieczne jest m.in. zaniechanie wprowadzenia zasady "apteka tylko dla aptekarza".
"Wprowadzenie jej, jak podkreślaliśmy we wcześniejszych analizach, nie przyczyni się do poprawy pozycji aptek i aptekarzy w systemie ochrony zdrowia w Polsce. Wprowadzenie w tak szerokim zakresie uregulowań zmniejszających swobodę konkurencji przebiegających na rynku detalicznej sprzedaży leków może prowadzić do ograniczenia powstawania nowych aptek i zmniejszenia ich liczby, a w efekcie do wzrostu cen leków dla konsumentów. W uzasadnieniu projektu ustawy wskazuje się szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku farmaceutycznego, jednak proponowane rozwiązania nie mają z nimi istotnego związku" - czytamy w stanowisku.
Kolejnym postulatem Instytutu w zakresie zmian legislacyjnych jest zapewnienie reprezentatywności wszystkich środowisk farmaceutów w organach samorządu aptekarskiego.
"Władze samorządu aptekarskiego są zdominowane przez farmaceutów prowadzących apteki w ramach własnej działalności gospodarczej lub spółek osobowych, stanowiących kilkanaście procent wszystkich farmaceutów. Mając na uwadze różnorodność środowiska farmaceutycznego, składającego się z farmaceutów będących właścicielami aptek, kierowników aptek, farmaceutów pracujących w aptekach, hurtowniach farmaceutycznych, firmach farmaceutycznych czy na uczelniach medycznych, konieczne jest takie ukształtowanie sposobu wyboru organów samorządu aptekarskiego, aby zapewnić reprezentację wszystkim środowiskom" - wskazał Instytut.
Orgnizacja opowiada się także za ograniczeniem konfliktu interesów w samorządzie aptekarskim. W celu zapobieżenia konfliktom interesów należy zagwarantować, aby czynności organów samorządu aptekarskiego mogące wpływać na warunki prowadzenia działalności gospodarczej przez właścicieli aptek (np. związane z opiniowaniem) nie były przeprowadzane przez osoby, których bezstronność może budzić wątpliwości, wskazano także.
Kolejny postulat to ustanowienie instytucji konsultacyjnej ds. rynku aptecznego przy ministrze zdrowia - reprezentującej wszystkich interesariuszy.
Instytut Staszica to niezależny think-tank, zajmujący się kwestiami społecznymi w kontekście zrównoważonego rozwoju. W gronie współpracowników IS znajdują się publicyści, wykładowcy akademiccy, eksperci.