Za nami bardzo dobra sesja na Wall Street, gdzie najważniejsze indeksy giełdowe rosły po około 1 procent. Wydarzeniem dnia było niewątpliwie pierwsze ważne wystąpienie nowej prezes Fed - Janet Yellen, która przed Kongresem miała okazję pokazać się ze swojej gołębiej strony.
Po kolejnych mieszanych danych z amerykańskiego rynku pracy, rynki finansowe zaczęły spekulować nad ewentualnym spowolnieniem tempa wygaszania programu luzowania ilościowego. Choć spekulacje te wydają się zbyt wczesne, to niejasności wynikające z ostatnich raportów z rynku pracy w USA miały dziś dać duże pole do popisu dla Janet Yellen, która właśnie rozpoczęła swoją kadencją na fotelu przewodniczącego Fed.
Piątkowe _ payrollsy _pokazujące niski wzrost zatrudnienia, wzbudziły wśród inwestorów nadzieję na spowolnienie _ taperingu _w USA. Z drugiej strony, stopa bezrobocia wynosząca obecnie 6,6% jest już bardzo blisko wyznaczonego przez Fed celu 6,5% co hamuje gołębie oczekiwania rynków finansowych. W tym miejscu należy podkreślić, że samo przekroczenie poziomu 6,5%. nie implikuje automatycznych podwyżek stóp procentowych, które z pewnością pozostaną na historycznie niskich poziomach przez dłuższy okres czasu, aczkolwiek rynki finansowe oczekiwały w dniu dzisiejszym jasnego stanowiska Janet Yellen na temat ustalonych przez Fed celów gospodarczych (tzw. _ forward guidance _).
O 14:30 polskiego czasu poznaliśmy treść przemówienia Janet Yellen, które miało rozpocząć się o 16:00 w amerykańskim Kongresie. Wbrew bardzo gołębim oczekiwaniom, opublikowany komunikat nowej prezes Fed okazał się neutralny. Janet Yellen podkreśliła, że stopa bezrobocia sama w sobie nie oddaje całkowitej sytuacji na rynku pracy, a samo przekroczenie celu na poziomie 6,5% nie implikuje podwyżki stóp procentowych, które zgodnie z poprzednimi komunikatami Fed pozostaną na obecnym poziomie nawet po zakończeniu programu QE.
Brak odniesienia do ostatnich słabszych danych rozczarował amerykańskich inwestorów i spowodował spadki na parkietach giełdowych. Należy podkreślić, że pomimo neutralnego komunikatu i dość dużego rozczarowania rynków, spadki te były nieznaczne, a wraz ze zbliżaniem się godziny 16:00 indeksy ponownie zmierzały w kierunku maksimów sesyjnych.
Pozytywna reakcja na neutralny komunikat przewodniczącej Fed potwierdziła dzisiejszy optymizm inwestorów, którzy po krótkiej fali spadkowej wrócili do zakupów amerykańskich akcji. Seria pytań po przemówieniu Yellen nie przyniosła nowych wiadomości. Prezes Fed jeszcze raz podkreśliła duży progres na rynku pracy i nieruchomości, zapowiedziała stopniowy powrót inflacji w kierunku 2% oraz potwierdziła scenariusz kontynuacji wygaszania programu _ QE _na kolejnych posiedzeniach.
Jedyną ciekawą informacją była zapowiedź gruntownego przeglądu sytuacji gospodarczej USA w marcu. Jeśli FOMC zmieni zdanie na temat obecnych danych makro, ewentualne zmiany tempa _ taperingu _nie są wykluczone. Wydaje się jednak, że na takie zmiany jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, a wygaszanie _ QE _o 10 mld USD będzie kontynuowane na każdym kolejnym posiedzeniu Fed. Po styczniowej korekcie na parkietach giełdowych spowodowanej obawami o sytuację na rynkach wschodzących, luty przynosi inwestorom giełdowym ulgę i nadzieję na kolejne historyczne szczyty.
Amerykański indeks giełdowy S&P500 odrobił już zdecydowaną większość styczniowych spadków. Wydaje się, że na ten moment rynki finansowe, przynajmniej na chwilę, zapomniały o problemach tzw. _ emerging markets _, a atak na szczyty leży w zasięgu tego tygodnia. Dzisiejszy "efekt Yellen” przyczynił się do silnych wzrostów amerykańskich indeksów giełdowych, które pod koniec sesji rosły o około 1 procent.