Wartość transakcji inwestycyjnych na rynkach biurowych największych polskich miast poza Warszawą może spaść do ok. 500 mln euro w 2016 r. wobec ok. 800 mln euro w ub.r. m.in. ze względu na mniejszą podaż produktów inwestycyjnych dostępnych na sprzedaż, poinformował dyrektor Działu Rynków Kapitałowych Nieruchomości Biurowych i Magazynowych w firmie JLL Tomasz Puch.
"Zainteresowanie inwestorów głównymi rynkami biurowymi poza Warszawą pozostaje wysokie. Należy jednak pamiętać, że część zrealizowanych nowoczesnych projektów biurowych zmieniła właściciela w 2015 r. i w efekcie szeregu transakcji spadła podaż produktów inwestycyjnych dostępnych na sprzedaż. Z naszych analiz wynika, że wolumen umów kupna/sprzedaży na głównych rynkach biurowych poza Warszawą ma szansę sięgnąć mocnych 500 mln euro w 2016 r. Można oczekiwać kolejnych transakcji we wszystkich kluczowych miastach" - powiedział Puch, cytowany w komunikacie.
Z danych JLL wynika, że wartość transakcji inwestycyjnych zrealizowanych na polskim rynku biurowym w 2015 r. wyniosła ok. 1,27 mld euro, z czego prawie 800 mln euro przypadło na największe miasta poza Warszawą. Oznacza to, że po raz pierwszy w historii rynku inwestycyjnego w Polsce wolumen umów kupna/sprzedaży obiektów biurowych poza stolicą przekroczył ten zarejestrowany w Warszawie. Transakcje o największej wartości zrealizowano w Krakowie - prawie 260 mln euro. Największa umowa kupna/sprzedaży pojedynczego projektu biurowego poza Warszawą dotyczyła Dominikańskiego we Wrocławiu (117 mln euro).
"Ten znakomity wynik był wypadkową takich czynników, jak: ograniczona podaż budynków biurowych dostępnych na sprzedaż w Warszawie, pojawienie się atrakcyjnych produktów inwestycyjnych na rynkach regionalnych - wysokiej jakości biurowców, zabezpieczonych długoterminowymi umowami najmu, jak też wyższych niż w stolicy stóp kapitalizacji" - wyjaśniono.
Według JLL, stopy kapitalizacji dla najlepszych projektów biurowych poza Warszawą są wyższe niż w stolicy i kształtują się na poziomie 6,25% w Krakowie i Wrocławiu, 7% w Trójmieście i Poznaniu czy 7,5% w Katowicach i Łodzi, z możliwą kompresją w 2016 r.