Tylko w ciągu czwartego kwartału bank zanotował 2,3 miliarda dolarów strat - podaje amerykańska telewizja CNN.
Straty drugiego pod względem wielkości banku inwestycyjnego w USA są znacznie większe niż nawet najbardziej pesymistyczne oczekiwania analityków rynku. Spodziewali się co prawda straty, ale na poziomie nie przekraczającym 300 milionów dolarów.
Giełda zareagowała na informację nerwowo. Akcje Morgan Stanley straciły ponad 2 procent. Szef banku, John Mack tłumaczy fatalny wynik swojej firmy nieprzewidywalnymi zachowaniami inwestorów na giełdzie i sytuacją na rynku kredytów w Stanach Zjednoczonych. - Te wyjątkowe warunki uderzyły w nas mocno, co ma wyraz w naszych wynikach, zwłaszcza za czwarty kwartał - powiedział Mack.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl