Komisja Europejska kwestionuje legalność podatku od sprzedaży detalicznej, wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej". Według gazety, oznacza to problem z uzyskaniem do 1,5 mld zł dochodów w budżecie na 2017 r.
"Nawet 1,5 mld zł netto może stracić rząd w przyszłym roku po zablokowaniu handlowego podatku obrotowego. Według nieoficjalnych informacji 'Rzeczpospolitej' taki jest werdykt Komisji Europejskiej i w najbliższych dniach zostanie on przekazany polskiemu rządowi" - czytamy w dzienniku.
Ustawa, która obowiązuje od 1 września br., przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 17 mln zł miesięcznie, zaś powyżej niej - do 170 mln zł - podatek wynosi 0,8% od przychodu ze sprzedaży na rzecz konsumentów oraz - powyżej 170 mln zł miesięcznie - 1,4%.
"Komisja nie kwestionuje zasadności wprowadzenia nowego obciążenia fiskalnego ani jego wysokości. Z naszych informacji wynika, że jej zastrzeżenia budzi natomiast zróżnicowanie stawek i kwota wolna, co powoduje, że sklepy mniejsze będą mniej obciążone niż większe. - Linia argumentacji jest identyczna jak w wypadku podatku węgierskiego - ujawnia nasz rozmówca w Brukseli" - czytamy w "Rz".
Dziennik przypomina, że rząd w Budapeszcie wprowadził podobny zróżnicowany podatek na początku 2015 roku. Nazwał go opłatą za inspekcję sieci sprzedaży żywności.
"Komisja Europejska zażądała wstrzymania stosowania podatku w lipcu 2015 roku i rozpoczęła formalne dochodzenie. Już w listopadzie tego samego roku rząd zareagował na wątpliwości Brukseli i wprowadził jedną stawkę dla wszystkich. W lipcu 2016 roku KE dokończyła formalne dochodzenie, uznała poprzedni podatek za niezgodny z prawem. Ale ponieważ sytuacja prawna już się zmieniła, to żadnych konsekwencji to za sobą nie pociąga" - czytamy dalej.
Polski rząd po otrzymaniu listu z Brukseli będzie musiał zawiesić ustawę do momentu zakończenia dochodzenia, wskazano w gazecie.