W sobotę zdymisjonowano prezesa państwowego KGHM. Minister Krzysztof Tchórzewski skrytykował to, w jaki sposób rozwijał się w ostatnim czasie miedziowy gigant. Przyznał, że oczekuje zmian.
Rada nadzorcza KGHM Polska Miedź w sobotę odwołała Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego ze stanowiska prezesa oraz Michała Jezioro ze stanowiska wiceprezesa. Jednocześnie powierzyła obowiązki prezesa wiceprezesowi ds. rozwoju, Rafałowi Pawełczakowi na czas do dnia powołania prezesa spółki, po przeprowadzeniu postępowania kwalifikacyjnego.
W kuluarach XXV Welconomy Forum w Toruniu minister energii Krzysztof Tchórzewski przyznał, że oczekuje zmiany linii działania zagranicą oraz na nowe pomysły rozwojowe, które byłyby realizowane w Polsce.
- Rada nadzorcza oczekuje zmiany linii działania za granicą. Nadal mamy duże straty z inwestycji za granicą z jednoczesnym niedosytem inwestycji w Polsce - powiedział Tchórzewski.
Dodał, że osoba, która zostanie wybrana w konkursie na stanowisko prezesa KGHM powinna mieć jakiś pomysł i przedstawić plan, gdyż "spółka ta stoi w miejscu, a powinna wyjść do przodu".
Dokładniej rozliczyć byłego już prezesa Domagalskiego-Łabędzkiego będzie można po publikacji raportu rocznego, który zarząd KGHM opublikuje w środę 14 marca.
Po pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku KGHM mógł się pochwalić wyraźnym wzrostem zysków z 625 do 1 mld 655 mln zł. Poprawę widać było już po sporo wyższych przychodach ze sprzedaży.
*Czytaj więcej: *Państwowy gigant z rosnącymi zyskami. KGHM ma się coraz lepiej.
KGHM jest największym producentem srebra i ósmym procentem miedzi na świecie, posiadającym dostęp do czwartych pod względem wielkości zasobów miedzi. Spółka posiada szeroką gamę projektów eksploracyjnych, rozwojowych i produkcyjnych w Polsce, Niemczech, Kanadzie, Chile i USA.