Dzięki rosnącym cenom miedzi i silnemu dolarowi notowania akcji KGHM-u w niecały rok prawie się podwoiły. Jednak dopiero teraz pojawiła się pierwsza rekomendacja analityków giełdowych, żeby kupować papiery miedziowego giganta. Za późno? Jeśli wierzyć prognozom, można będzie jeszcze zarobić blisko 20 proc.
Jeszcze na początku tego roku jeden z największych na świecie producentów miedzi z Lubina był w poważnym kryzysie, a inwestorzy niemal panicznie wyprzedawali jego akcje. W styczniu jedna sztuka przez chwilę była wyceniana nawet poniżej 50 zł, co było najgorszym wynikiem od lat. Jak się teraz okazuje, moment największego zamieszania na rynku jest najlepszym momentem do inwestycji. Minął niecały rok i papiery KGHM są warte niemal dwukrotnie więcej. We wtorek na zamknięciu sesji giełdowej wyceniane były na 95 zł.
Sytuacja jest na tyle dobra, że analitycy giełdowi po dłuższej przerwie zaczynają wydawać dla akcji KGHM rekomendacje "kupuj". Co więcej, pierwszy raz od roku oficjalna wycena przekracza 100 zł. Dom Maklerski BZ WBK w najnowszym raporcie wycenił je dokładnie na 117 zł.
Czym KGHM przekonał ekspertów do tak wysokiej oceny? Rosnące od pewnego czasu ceny miedzi i duży wzrost kursu dolara będą mieć pozytywny wpływ na wyniki kolejnych okresów. W nieco ponad miesiąc cena tony miedzi na giełdzie w Londynie wzrosła z 4600 do 5800 dolarów. W tym samym czasie amerykańska waluta poszła w górę z 3,9 do blisko 4,2 zł.
W efekcie analitycy BZ WBK podwyższyli prognozy EBITDA (zysku operacyjnego)
i zysku netto spółki na 2017 rok o odpowiednio 40 proc. (6,4 mld zł) i 100 proc. (3 mld zł). W raporcie wskazują też, że oczekiwane przepływy pieniężne mogą znacząco wpłynąć na zmniejszenie zadłużenia KGHM.
Porównując cenę docelową wyznaczoną przez BZ WBK i obecny kurs akcji, potencjał do zysku dla inwestora to około 23 proc. To zaledwie jedna czwarta tego, ile wzrósł kurs od stycznia. Nasuwa się więc pytanie, czemu analitycy tak późno dostrzegli siłę KGHM-u? Szczególnie, że jeszcze pod koniec października ci sami ludzie dawali spółce rekomendację "sprzedaj" z wyceną na poziomie 45 zł. A już wtedy kurs na giełdzie przekraczał 70 zł.
Tegoroczne notowania akcji KGHM src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451602800&de=1481127000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=KGH&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
W przypadku KGHM ponownie potwierdziła się prawidłowość, że domy maklerskie w swoich analizach są zdecydowanie spóźnione w porównaniu do tego, co dzieje się na giełdzie. Inwestowanie pod rekomendacje więc nie zawsze się sprawdzi. Co więcej, często może przynieść nawet straty. Na usprawiedliwienie analityków należy jednak dodać, że opierają się oni na dostępnych danych, a przyjmuje się, że giełda mniej więcej z półrocznym wyprzedzeniem reaguje na pewne wydarzenia.
Jak wyglądają inne rekomendacje biur i domów maklerskich? W ciągu ostatnich trzech miesięcy zaktualizowano co najmniej trzy raporty i żaden z nich nie sugeruje kupna akcji KGHM. W dwóch przypadkach rekomendacja brzmi nawet "sprzedaj" (Wood & Company) i "niedoważaj" (Morgan Stanley). Wyceny nie przekraczają 76 zł.
Ceny akcji KGHM nie zareagowały w negatywny sposób na informacje o tragicznym wypadku z ofiarami śmiertelnymi w jednej z kopalń - Rudna w Polkowicach. Jeden oddział kopalni został w związku z tym wyłączony. Ostatnie komunikaty nie mówiły jak długo będzie trwało ograniczenie produkcji i jaka jest skala poniesionych w zakładzie strat.
Straty mogą być duże. Kopalnia Rudna jest największą kopalnią miedzi w Europie i jedną z największych głębinowych kopalni tej rudy na świecie. Jej zasoby to 432 mln ton. Wydobycie prowadzone jest tam od 1974 roku, a średnia produkcja wynosi obecnie 12 ton rudy rocznie.