KGHM i Sumitomo wciąż pracują nad wariantem realizacji II fazy chilijskiego projektu Sierra Gorda. Dlatego jest za wcześnie, by podawać wysokość nakładów inwestycyjnych na tę inwestycję - poinformował na konferencji Jarosław Romanowski, wiceprezes KGHM.
- Wciąż pracujemy z Sumitomo nad tym jaki wariant rozszerzenia produkcji na Sierra Gorda wybrać. Wiadomo, że cały czas w grę wchodzą 2 lub 3 młyny kulowe. Będziemy kierować się przede wszystkim opłacalnością każdego z rozwiązań, a także tym jakie noszą za sobą ryzyko, jeśli chodzi o wymagania środowiskowe. Jest za wcześnie, aby podawać nawet wstępne estymacje kapitałowe na II fazę - powiedział na konferencji Romanowski.
Na początku marca Derek White, prezes KGHM International, informował w wywiadzie dla agencji Bloomberg, że koszty rozbudowy kopalni Sierra Gorda w Chile mogą sięgnąć 1,5-2 mld USD. Dodał, że szacunki kosztów dotyczących II fazy projektu są wstępne i pobieżne.
Romanowski wyjaśnił, że wypowiedź White'a nie była autoryzowana. - Nie należy wykluczać, że CAPEX będzie wyższy, niż to co zaprezentowaliśmy w feasibility study - dodał.
Przedstawiciele spółki poinformowali, że w Sierra Gorda w ramach rozruchu kopalni osiągnięto 75 proc. zdolności produkcyjnych.
- Jesteśmy na dobrej ścieżce, by do końca II kwartału zakończyć rozruch - powiedział Romanowski.
- To pozwoli na produkcję 110 tys. ton miedzi w koncentracie, jak również 40 mln funtów molibdenu, mniej niż planowane wcześniej 50 mln funtów - dodał wiceprezes.
Poinformował, że Sierra Gorda zostanie ujęta w sprawozdaniu finansowym grupy za II kwartał i jej wpływ na wyniki będzie pozytywny.
Deficyt na rynku miedzi
KGHM zakłada, że deficyt na rynku miedzi może się pojawić pod koniec 2015/na początku 2016 roku - poinformował wiceprezes spółki Jarosław Romanowski.
- W ostatnich miesiącach obserwujemy wzrost zapasów miedzi na giełdach. Nie jest to naszym zdaniem wyraz tego, że popyt na miedź osłabł. Jest to raczej przesuniecie z magazynów nierejestrowanych do rejestrowanych. Komunikaty co do strony podażowej są dla nas z punktu widzenia producenta korzystne, bo prognozowana nadwyżka na rynku z każdym kwartałem maleje - powiedział na konferencji Romanowski.
- Naszym zdaniem do końca 2015/na początku 2016 możemy mieć do czynienia z pojawieniem się deficytu na rynku miedzi - dodał.