Dymisja prezesa KGHM wywołała falę kolejnych roszad we władzach spółek należących do skarbu państwa. Co więcej, wydaje się, że zmiany wymknęły się spod kontroli. Szef KGHM Zanam zrezygnował po niecałych dwóch tygodniach.
Niespodziewanie, 10 marca zdymisjonowany został prezes KGHM. Mimo braku podania oficjalnej przyczyny, media wskazywały na konflikt polityczny i przeprowadzane przez Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego zmiany kadrowe, które nie miały poparcia PiS.
Efektem tego działania była karuzela kadrowa, która rozkręciła się szczególnie w mniejszych spółkach podległych KGHM. Jedną z najgłośniejszych zmian było objęcie sterów KGHM Zanam (producent maszyn górniczych) przez Mariusza Bobera, który wcześniej był m.in. prezesem innej państwowej grupy - Azoty.
Zamieszanie w KGHM jednak nie ustaje. Po zaledwie 11 dniach Mariusz Bober złożył rezygnację - donosi Puls Biznesu. Były już prezes nie komentuje sprawy. Lokalne media informują, że miało to związek z chęcią ubiegania się o stanowisko prezesa samego KGHM, choć przeczą temu przecieki z rady nadzorczej.
PB zauważa, że kadrowa zawierucha może jeszcze potrwać. M.in. dlatego, że nowy prezes KGHM, który zastąpi Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego, może być wybrany niedługo po świętach. Tymczasem kadencja zarządu skończy się w czerwcu. To oznaczałoby możliwość kolejnych roszad.
Na to, że dymisja prezesa KGHM miała mieć charakter polityczny może wskazywać wywiad, który Domagalski-Łabędzki udzielił Dziennikowi tuż przed odwołaniem.
- Żeby zapanować nad KGHM, trzeba być spoza Dolnego Śląska. Siła przyzwyczajeń i zaszłości w Polskiej Miedzi jest duża - podkreślał prezes. Dodał przy tym, że wprowadził kadry biznesowe, a nie polityczne. Przyznał też, że presja na utrzymanie stołka towarzyszyła mu cały czas.
- Ja byłem odwoływany chyba po trzy razy w miesiącu. (...) To nie jest zdrowy model, ale jest częścią biznesu KGHM. Wprowadzamy fundamentalne zmiany. Nie nadużywam słowa „układ”, ale gdy widzę zawyżanie kosztorysów i realizację miliardowych inwestycji poprzez spółki zależne pozostające bez kontroli, to coś jest nie tak - mówił Domagalski-Łabędzki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl