Czwartkowe referendum na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (UE) nie jest tylko pytaniem o ten problem, ale dotyczy spójności całego kraju, uważa p.o. prezesa BOŚ Banku, Stanisław Kluza. W jego ocenie, konsekwencje ewentualnego Brexitu to nie tylko zawirowania na rynku, ale także konieczność zdefiniowania na nowo strategii inwestycyjnych.
"Na kwestię referendum należy spojrzeć szerzej. Brytyjczycy nie odpowiadają jedynie na pytanie czy wyjść z Unii Europejskiej. Wynik referendum może mieć także wpływ na procesy autonomiczne w Wielkiej Brytanii. Wracamy więc do pytania np. dotyczącego Szkocji, a więc integralności państwa" - powiedział Kluza w rozmowie z ISBnews.
W jego ocenie, decyzja Brytyjczyków będzie miała także oczywiste konsekwencje dla globalnej i europejskiej gospodarki. Zarówno w horyzoncie krótko-, jak i długookresowym.
"Pierwszym etapem jest niepewność objawiająca się większą wolatylnością, która sprawia, że kapitał, dla bezpieczeństwa, chętniej wraca 'do domu'. Natomiast w dłuższej perspektywie musimy pamiętać, że UE jest na etapie tworzenia kolejnych etapów unii bankowej oraz dyskusji dotyczącej europejskiej unii rynków kapitałowych, tzw. CMU" - wskazał Kluza.
Prezes BOŚ podkreśla, że nie będąc w Unii, Wielka Brytania byłaby w znacznie mniejszym stopniu uczestnikiem tej debaty. Równie istotne są także inne czynniki np. ulokowanie instytucji europejskich.
"W Wielkiej Brytanii ma siedzibę Europejska Agencja Nadzoru Bankowego (EBA), więc należałoby powrócić do pytania, gdzie istotne dla UE instytucje powinny być ulokowane, bo przecież nie mogą funkcjonować w krajach pozostających poza Unią. Te kraje mogą bowiem pozostać obserwatorami, ale nie czynnymi uczestnikami procesów decyzyjnych" - podkreślił Kluza.
Referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE zaplanowane jest na 23 czerwca br.
Lesław Kretowicz
