Koszt podziału strukturalnego Telekomunikacji Polskiej może być podobny lub wyższy do kosztu podziału British Telecom, który przekroczył 100 mln GBP, wynika z raportu zamówionego przez TP SA.
_ Istnieją wszelkie powody aby przypuszczać, że koszty wprowadzenia podziału funkcjonalnego w Polsce, będą równie duże i porównywalne jak w Wielkiej Brytanii _ - czytamy w raporcie przygotowanym przez dr. Chrisa Doyle z Centrum Zarządzania w Warunkach Regulacji przy Warwick Business School, przedstawionego na konferencji prasowej TP SA.
Doyle ocenił, że koszty wprowadzenia podziału funkcjonalnego dla British Telecom wyniosły minimalnie 100 mln funtów.
_ Funkcjonalna separacja pociąga za sobą znaczne koszty jednorazowe, których wysokość nie jest zależna od liczby przeprowadzanych codziennie operacji. Jest możliwe, że na abonenta koszty wprowadzenia separacji byłyby wyższe w Polsce _ - czytamy w raporcie.
Jego autor zwraca też uwagę, że podział funkcjonalny ma bardzo biurokratyczny charakter. Wymaga m.in. opracowania systemu monitoringu i procedur zapobiegających dyskryminacji.
Według Doyle'a proces separacji może zostać efektywnie zakończony nawet w 2015 r.
Urząd Komunikacji Elektronicznej ma 6 listopada otrzymać zamówiony przez siebie raport na temat możliwości podziału TP SA. Prezes UKE Anna Streżyńska zapowiedziała, że jeszcze w tym roku może podjąć decyzję w sprawie podziału.