Co szósty producent mebli w Polsce nie spłaca w terminie swoich zobowiązań, wynika z najnowszego raportu Krajowego Rejestru Długów pt. "Stabilizacja uzależniona od eksportu - sytuacja finansowa w branży meblarskiej". W sumie branża jest winna wierzycielom 108,6 mln zł. Partnerem raportu jest Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli (OIGPM).
Polska jest w czołówce producentów mebli na świecie. Na globalnej liście wyprzedzają nas jedynie Chiny, Stany Zjednoczone, Niemcy, Włochy oraz Indie. Przeważająca większość, bo 90%, wyrobów trafia na eksport - pod tym względem zajmujemy czwarte miejsce. Nasze meble są wysyłane głównie do Europy: 80% do Niemiec, pozostała część do Wielkiej Brytanii, Czech, Francji i Holandii.
"Mimo globalnego sukcesu, branża ma też lokalny problem, a jest nim - nieterminowe regulowanie zobowiązań. W Krajowym Rejestrze Długów BIG SA widnieje obecnie 16 154 takich niezapłaconych faktur" - czytamy w komunikacie.
Spośród 25,9 tys. zarejestrowanych w Polsce przedsiębiorstw meblarskich (stan na koniec III kw. 2016 r., wg OIGPM) 4258 posiada status dłużnika. Najbardziej zadłużonymi są firmy z województw: mazowieckiego i wielkopolskiego - w każdym z nich łączna wartość długów przekracza 13 mln zł. Kolejne trzy miejsca, z długami w granicach 9-10 mln zł zajmują przedsiębiorcy z województwa łódzkiego, dolnośląskiego i śląskiego. Najwięcej zadłużonych firm działa w województwach: mazowieckim (633), wielkopolskim (564) i śląskim (433), podano również.
"Przeciętne zadłużenie firmy meblarskiej zarejestrowanej w Krajowym Rejestrze Długów to 25,5 tys. zł. Jednak są wśród nich rekordziści z długami przekraczającymi milion zł" - czytamy dalej.
W sumie branża meblarska jest winna wierzycielom 108,6 mln zł. Blisko 57% tego zadłużenia (61,8 mln zł) przypada na banki i firmy leasingowe oraz fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli, najczęściej z sektora finansowego. Na kolejnych pozycjach znajduje się handel (17,47 mln zł) oraz przemysł (11,04 mln zł), podano także.
"Wśród wierzycieli z tych 2 ostatnich gałęzi gospodarki znajduje się sporo firm produkujących i sprzedających półprodukty i akcesoria do produkcji mebli. Wielokrotnie mieliśmy już do czynienia z taką sytuacją, że jakaś firma meblarska występowała u nas z jednej strony jako wierzyciel, z drugiej jako dłużnik. To pokazuje, że część przedsiębiorstw meblarskich ma niewielkie rezerwy finansowe i gdy im nie zapłaci jeden kontrahent, oni natychmiast przestają płacić innym. Staramy się wtedy udrożnić te płatności" - powiedział prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki, cytowany w materiale.
Meblarze zalegają też z opłatami za wynajem biur i hal (4,25 mln zł), nie płacą faktur za transport (2,23 mln zł), rachunków za telefon (1,93 mln zł) czy prąd, wodę i gaz (1,72 mln zł).
"To, co może cieszyć, to fakt, że liczba meblarzy-dłużników od dwóch lat utrzymuje się na stabilnym poziomie: w 2016 było ich 4 241, a w 2017 - 4 258. Może to wróżyć pewną stabilizację finansową w kolejnych latach, jeśli przyrost łącznej wartości długu nie będzie zbyt duży. Pamiętajmy jednak, że w przypadku branży, która w 90% opiera się na eksporcie, jej wzrost i ogólna kondycja ściśle zależą od sytuacji finansowej, politycznej i gospodarczej na rynkach zagranicznych. A to, jak wiadomo, jest zawsze najtrudniejsze do przewidzenia" - dodał prezes KRD Adam Łącki.
"Na razie zagraniczni kontrahenci chętnie podejmują współpracę z polskimi meblarzami. Aby jednak wzmocnić swą pozycję na arenie międzynarodowej i móc dyktować własne warunki, musimy dokonać jeszcze jednej ważnej zmiany: zbudować własną, mocną markę, bo bez tego polskie firmy nie będą dostatecznie cenione" - czytamy dalej w komunikacie.
Nie można mówić o silnej marce bez stabilizacji finansowej. Tymczasem drugim problemem po długach są wierzytelności. Z danych KRD wynika, że inne branże są winne meblarzom 27,7 mln zł. Do największych dłużników należą: handel hurtowy i detaliczny (8,38 mln zł), przedsiębiorstwa przemysłowe (7,53 mln zł) oraz budownictwo (4,7 mln zł), podsumowano.