Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

KRGiC: Zakaz handlu w niedzielę uderzy też w branżę gastronomiczną

10
Podziel się:
KRGiC: Zakaz handlu w niedzielę uderzy też w branżę gastronomiczną

Warszawa, 05.04.2017 (ISBnews) - Ograniczenie handlu w niedzielę i w konsekwencji zamknięcie sklepów w placówkach takich, jak centra handlowe będzie miało duży wpływ na zlokalizowane w nich punkty gastronomiczne. Przesunięcie z niedzieli "ruchu" na inne dni tygodnia ze względu na specyfikę korzystania klientów z usług gastronomicznych jest niemożliwe, ocenia Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu (KRGiC).

"Duża część restauracji i punktów typu fast-food jest prowadzona przez polskich przedsiębiorców działających na zasadzie franczyzy i jest zlokalizowana w centrach handlowych. Zamknięcie sklepów w galeriach handlowych spowoduje, iż otwieranie punktów gastronomicznych w niedzielę nie będzie mieć uzasadnienia ekonomicznego. Nie będzie równocześnie możliwe przesunięcie 'ruchu' na inne dni tygodnia ze względu na specyfikę korzystania klientów z usług gastronomicznych, podczas gdy trzeba będzie ponosić koszty funkcjonowania punktu w dniu, w którym sprzedaż nie będzie realizowana" - powiedział przewodniczący prezydium KRGiC Sylwester Cacek, cytowany w komunikacie.

Według KRGiC, zamknięcie sklepów w niedzielę będzie mieć bezpośrednie przełożenie na załogę w punktach gastronomicznych, czyli osoby młode, często prowadzące naukę w trakcie tygodnia, dla których elastyczna forma zatrudnienia w gastronomii jest kluczowym kryterium wyboru pracodawcy.

Rada wskazała, że wyraża zrozumienie dla stanowiska rządu, które wskazuje na konieczność rzetelnej i pogłębionej dyskusji nad problemem prawa do odpoczynku, prawa do bycia z rodziną i integracji społeczności lokalnych oraz stopniowego wprowadzania ewentualnych zmian, aby minimalizować negatywne skutki dla rodzimej gospodarki.

"W związku z tym Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu postuluje, aby dalsze dyskusje i prace nie skupiały się nad ingerencją w zasadę wolnego handlu, ale nad ochroną zatrudnienia i ochroną prawa do odpoczynku. Jako organizacja skupiająca przedsiębiorców, KRGiC wyraża stanowisko, iż równa konkurencja na rynku wymaga minimalnego udziału czynników zewnętrznych, zaś konsumenci powinni mieć możliwość decydowania o sposobie spędzania wolnego czasu" - czytamy dalej.

Branża gastronomiczna jest bowiem szczególnie zorientowana na to, aby rodziny i społeczności lokalne miały zapewnioną możliwość wspólnej integracji i budowania tradycyjnych wartości, podano także.

Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu (KRGiC) to organizacja branżowa, która reprezentuje i chroni polski rynek gastronomiczny w kraju i za granicą. KRGiC powstała w 2016 roku z inicjatywy wiodących przedstawicieli branży i obecnie zrzesza około 1 600 lokali gastronomicznych na terenie całego kraju.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
lolu
8 lat temu
Gdzie politycy będą teraz wysyłać borowców po zakupy, jak im zamkną Żabki i groszki w niedzielę?
Ewa
8 lat temu
PiS jeszcze pożałuje tej afery z zakazem handlu w niedziele jak im zacznie poparcie spadać. Właciciele małych sklepów na pewno już na nich nie zagłosuję
Eulalia
8 lat temu
Ta ustawa to w ogóle jest obliczona na zasianie fermentu. Kaczyński już też mówi, że ten projekt Solidarnosci jest zbyt radykalny, więc na pewno zmienią w sejmie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
damek
8 lat temu
Niech solidarność nie myśli, ze tylko oni potrafią robić strajki, zobaczą dopiero co to strajki drobnych polskich przedsiębiorców, którzy nie godzą się na zakaz handlu w niedziele
lolczan
8 lat temu
PiS faworyzuje tych sklepikarzy, którzy sobie sami skrobią rzepkę, a dyskryminuje franczyzobiorców, co weszli do sieci, mają dzieki temu lepsze ceny i w ogóle. Co oni im zawinili?
krzysiek
8 lat temu
To co, teraz w niedzielę po butelkę wody będę musiał wsiadać w samochód i jechać na stację benzynową, a nie wyskoczę w dresie do ABC pod domem? Swietnie po prostu
jacenty
8 lat temu
Gdzie pis nie może, tam solidarnośc pośle i ich rękami chce przeprowadzić rewolucje w polskim handlu. A ucierpią na tym ci najmniejsi
maurycy
8 lat temu
Jeden sklep w okolicy i teraz co ma być? Do stacji benzynowej gdzie jest dużo drożej mam 15 kilometrów. Niech policzę różnice w cenach i koszt paliwa no i co mi wychodzi? Że jakaś bułka zamiast dwa złote będzie mnie kosztować osiem. Żarty!