KSG Agro przygotowało nową strategię. Zamierza m.in. sprzedać część gruntów, by obniżyć zadłużenie. Do końca 2015 r. bank ziemi ma się zmniejszyć do 50-60 tys. ha. Od 2017 r. powinien ponownie się powiększać. Spółka będzie inwestować w segment hodowlany i pellet.
_ Kiedy w 2011 r. stawialiśmy się spółką publiczną rynek był korzystny. W 2012 r. ceny rosły i myśleliśmy, że podobnie będzie działo się w przyszłości. Jednak realia pokazały, że nawet we współczesnym świecie w Europie może wybuchnąć wojna. I trzeba wybrać bardziej konserwatywne podejście do biznesu, żeby firma była stabilna _ - powiedział na konferencji Sergii Mazin, dyrektor generalny KSG Agro, ukraińskiej spółki z branży rolniczej.
_ Widzimy ryzyko w naszym zadłużeniu i chcemy je zmniejszyć. Można to zrobić m.in. poprzez sprzedaż części banku ziemi. W najbliższych latach powinno nam to pomóc w ustabilizowaniu sytuacji, tak byśmy począwszy od 2017 r. mogli zacząć ponownie powiększać bank ziemi, ale nie przy pomocy długu tylko dzięki własnym środkom _ - dodał.
Obecnie bank ziemi spółki liczy 94 tys. ha. W prezentacji do konferencji KSG Agro podało, że do końca 2015 r. powinien się on zmniejszyć do 50-60 tys. ha. Począwszy od 2017 r. spółka planuje stopniowo go powiększać, aż do ok. 100 tys. ha w 2020 r.
_ Na razie ciężko nam określić jakie środki pozyskamy ze sprzedaży ziemi. Wszystko będzie zależało od tego, jakie grunty zostaną przeznaczone do sprzedaży oraz od momentu, w którym dojdzie do transakcji. Z odpowiedzią na to pytanie musimy poczekać do czasu rozpoczęcia negocjacji _ - poinformował Mazin.
Około 27,8 tys. ha gruntów dzierżawionych przez KSG Agro znajduje się na Krymie.
_ Nie mamy na razie konkretnego kupca na te aktywa, ale jesteśmy w trakcie rozmów z kilkoma firmami. Trudno przewidzieć, kiedy dojdzie do transakcji, będziemy się starali, by zamknąć ten temat jak najszybciej. Nie zależy to jednak tylko od nas. Międzynarodowe koncerny i duże rosyjskie firmy nie są zainteresowane transakcją w obawie przed sankcjami. Potencjalnym kupcem są więc głównie mniejsze rosyjskie firmy _ - skomentował.
Dodał, że spółka nie zdecydowała się na zasiew kultur ozimych na gruntach na Krymie i wycofała stamtąd swój park maszynowy.
Dyrektor generalny KSG Agro poinformował, że nowa strategia spółki zakłada rozwój segmentu hodowli trzody chlewnej.
_ Będziemy rozwijać ten segment, bo rynek pokazał, że to dobry kierunek. W tym roku planujemy dalsze inwestycje w rozbudowę kompleksu hodowli trzody chlewnej. Łącznie w 2014 r. wydamy na ten cel ok. 20 mln hrywien _ - powiedział Mazin.
Spółka zakłada, że w tym roku segment hodowli trzody chlewnej wypracuje 11,6 mln USD przychodów i 2,9 mln USD zysku brutto. Mazin dodał, że KSG Agro zakontraktowało już sprzedaż tegorocznej produkcji ze swojego kompleksu.
KSG Agro zamierza również rozwijać segment produkcji pelletu. Spółka zamierza dokończyć inwestycję w zakład do produkcji pelletu energetycznego, o rocznej produkcji 60 tys. ton, którą wcześniej wstrzymała.
_ Nasze obecne dwa zakłady pracują na 100 proc. swoich możliwości. Planujemy przeznaczyć środki, jakie uzyskamy z tegorocznego sezonu grzewczego na rozwój segmentu pelletu energetycznego _ - powiedział Mazin.
_ Nasza inwestycja w duży zakład produkcyjny jest w 75 proc. gotowa, wyposażenie jest na Ukrainie. Do czerwca przyszłego roku chcielibyśmy ją dokończyć _ - dodał.
Dyrektor generalny KSG Agro poinformował, że nowa strategia powinna pomóc spółce obniżyć zadłużenie i pozwolić jej na wypłatę dywidendy.
Na pytanie, kiedy spółka mogłaby po raz pierwszy podzielić się zyskiem z akcjonariuszami, odpowiedział: _ Przyszły rok będzie jeszcze bardzo skomplikowany dla spółki i dla Ukrainy. Wierzymy, że rok 2016 będzie już lepszy i pierwszą dywidendę wypłacimy w 2017 r. z zysków za 2016 r. _.
Na koniec czerwca 2014 r. zadłużenie spółki z tytułu kredytów i pożyczek sięgało ok. 70 mln USD. W tym roku spółka chce spłacić 8,1 mln USD, z czego uregulowała już 3,4 mln USD. Mazin poinformował, że KSG Agro rozmawia z bankami na temat harmonogramu kolejnych spłat.
Dyrektor generalny KSG Agro nie chciał komentować, jak zadłużenie spółki może się obniżyć do końca 2015 r.
