Na 232 złote za sztukę wyceniają analitycy DM BOŚ akcje spółki Inter Cars, jednego z największych graczy na rynku części zamiennych w Europie. Wiceprezes spółki w rozmowie z money.pl zadeklarował, że w przyszłości firma będzie płacić wyższe dywidendy.
Analitycy DM BOŚ podnieśli swoją wycenę akcji spółki Inter Cars do 232 złotych z 219,3 złotego wcześniej. Jednocześnie radzą inwestorom, by ci "trzymali" akcje firmy. Ich kurs na piątkowym zamknięciu handlu na giełdzie wyniósł 247,20 złotego.
Kurs akcji Inter Cars w ostatnich trzech miesiącach
W czerwcu spółka zdecydowała o przeznaczeniu do podziału między akcjonariuszy kwoty 10,06 miliona złotych. Dało to 71 groszy na akcję i tę sumę inwestorzy dostali już 14 lipca. Taka dywidenda to jednak tylko niecałe 11 procent tego, co spółka zarobiła w ubiegłym roku.
- Zwrot na zainwestowanym kapitale w ostatnich 4 latach wynosi ponad 13 proc w skali roku. Przy takim parametrze wypłata wysokiej dywidendy to niegospodarność, która ograniczałaby nasz rozwój. W przyszłości chcemy wypłacać dywidendę, czego dowodem jest tegoroczna płatność. Wypłaty nawet niewielkich dywidend sygnalizują, ze jesteśmy spółką wzrostowa, która koncentruje się na zwiększaniu wartości dla inwestorów. Wskazuje to również, że jesteśmy w fazie rozwoju i że planujemy w przyszłości płacić wyższe dywidendy - powiedział wiceprezes Inter Cars.
Zapowiedział też, że w przyszłym roku spółka uruchomi nowoczesne centrum logistyczne w Zakroczymiu, które będzie największym zapleczem dla całej grupy Inter Cars.
- Interesuje nas rozwój organiczny. Mamy swój model rozwoju, który chcemy kontynuować. (...). Jeżeli pomysły na rozwój będą się wyczerpywać, to wówczas będziemy rozważali przejęcia. Na razie widzimy, że perspektywa rozwoju wewnętrznego grupy na najbliższych kilka lat jest wystarczająca - dodał Krzysztof Soszyński w rozmowie z money.pl.
Niedawno również analitycy BESI wzięli pod lupę spółkę Inter Cars. Zalecili inwestorom kupowanie akcji spółki i wyznaczyli ich cenę docelową na poziomie 265,5 złotego za papier. Oznacza to, że widzą oni możliwość wzrostu kursu akcji jeszcze o około 8 procent wobec piątkowego zamknięcia.
"Po wygenerowaniu relatywnie słabych operacyjnych przepływów pieniężnych w 2014 roku, analitycy spodziewają się lekkiej poprawy już w roku bieżącym, oraz wyraźnego ożywienia w tej kwestii począwszy od drugiej połowy 2016. W połączeniu z planowanym na przyszły rok zakończeniem znaczących wydatków kapitałowych, powinno to dać spółce możliwość wypłaty solidnej dywidendy począwszy od roku 2017" - zauważają analitycy BESI.
(LUK), (PŁ)