Warszawa, 11.04.2016 (ISBnews/ Raiffeisen Polbank)
- EURPLN zaczyna tydzień na wciąż relatywnie wysokich poziomach nad 4,29. Choć póki co para nie wróciła na czwartkowe maksima powyżej bariery 4,30, to utrwalenie wybicia z dotychczasowego, niższego zakresu wahań potwierdza, że nie był to chwilowy ruch i może zwiastować dalsze wzrosty w perspektywie kolejnych tygodni, kiedy nasilać będzie się niepewność w oczekiwaniu na rewizję ratingu przez Moody's, przy ponownej intensyfikacji dyskusji nad polityką fiskalną w Polsce w kolejnych latach.
Powrót słabszego złotego podwyższa też ścieżkę kursu USDPLN, który mimo wciąż wysokich poziomów eurodolara (blisko 1,14) , utrzymuje się ponad 3,75 - znacznie powyżej minimów z początku kwietnia przy 3,70. W najbliższym czasie przebieg notowań eurodolara będzie kluczowy dla tego, czy uda się utrwalić wzrostową korektę USDPLN. Choć czynniki fundamentalne (w tym różnica w polityce Fed i EBC) nadal przemawiają za spadkową ścieżką EURUSD w średnim terminie (co sugerowałoby dalsze odbicie USDPLN), to w krótszej perspektywie wciąż brakuje solidnych argumentów do odwrócenia marcowego wzrostu eurodolara. W efekcie, na silniejsze zwyżki USDPLN trzeba będzie jeszcze trochę poczekać i nawet jeśli najbliższe dni przyniosą spadek EURUSD, nie należy oczekiwać zbyt gwałtownego ruchu, przez co szanse na szybki powrót USDPLN na poziomy wyższe niż 3,80-3,85 wydają się niewielkie.
Ten tydzień rozpoczyna serię miesięcznych publikacji danych makro z Polski. Dzisiaj o 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o inflacji CPI w marcu. Według przedstawionego na koniec marca wstępnego szacunku, deflacja uległa w minionym miesiącu pogłębieniu do -0,9% z -0,8% odnotowanych miesiąc wcześniej. Wynik ten uplasował się nieznacznie poniżej rynkowego konsensusu (-0,8% r/r) i naszej prognozy (-0,7% r/r) stąd oczekiwalibyśmy nieznacznej rewizji w górę wstępnego odczytu GUS. Jutro z kolei poznamy wyniki inflacji bazowej. Sądzimy, że po wyeliminowaniu zmian cen żywności i energii ceny pozostałych kategorii mogły ponownie nieznacznie spaść, a główna miara inflacji bazowej pozostała na poziomie -0,1% r/r odnotowanym także w styczniu i lutym.
W środę NBP opublikuje dane o bilansie płatniczym w lutym. Po styczniowym spowolnieniu oczekujemy odbicia zarówno po stronie eksportu (3,6% r/r), jak i importu (5,2% r/r). Silniejszy ruch w imporcie powinien nieco ograniczyć nadwyżkę handlową (340 mln EUR), a tym samym ograniczyć także nadwyżkę na całym rachunku (88 mln EUR). Konsensus rynkowy jest zdecydowanie bardziej optymistyczny oczekując ograniczenia nadwyżki na rachunku obrotów bieżących jedynie do 500mln EUR.