Labo Print celuje w utrzymanie dotychczasowej dynamiki wzrostu przychodów, która w poprzednich latach wynosiła 20-30%, poinformował prezes Krzysztof Fryc.
"Liczymy, że dynamika naszych przychodów nie będzie niższa niż w poprzednich latach" - powiedział Fryc dziennikarzom podczas debiutu spółki na GPW.
Wskazał, że w poprzednich latach przychody spółki rosły w tempie 20-30% rocznie.
Firma przymierza się do wejścia w dwa nowe segmenty rynkowe: produkcję opakowań tekturowych i etykiety cyfrowe.
"Ruszamy z produkcją w zakresie opakowań tekturowych głównie na rynek polski. Z kolei etykiety cyfrowe chcemy produkować głównie na eksport. Wybór urządzeń do etykiet powinien nastąpić w I kwartale. Są to dużo większe segmenty, niż te, na których jesteśmy dotychczas" - wskazał prezes Labo Print.
Według jego słów, firma ma ok. 1,5 tys. klientów, którzy są również zainteresowani ofertą w planowanych segmentach. Dodatkowo Fryc stwierdził, że Labo Print prowadzi aktywnie działania w celu pozyskiwania nowych klientów na rynkach Europy Zachodniej, gdzie - jak ocenił - firma ma jeszcze "sporo do zrobienia".
Tegoroczny capex szacowany jest na 4 mln zł i "zdecydowanie więcej w 2016 r.". Firma, obok inwestycji produkcyjnych, przymierza się m.in. do budowy siedziby.
Według słów prezesa w perspektywie dwóch lat Labo Print nie wyklucza emisji akcji na dalsze inwestycje.
Labo Print to drukarnia cyfrowa, specjalizująca się w druku wielkoformatowym. Zadebiutowała na NewConnect w lutym 2014 r.