Giełdy w USA powróciły w czwartek do lekkich wzrostów po trzech dniach spadków, niezależnie od spadających cen ropy. W ocenie analityków rynek może podlegać dalszym wahaniom w oczekiwaniu na decyzję Fed.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,48 proc. do 17.576,15 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,23 proc. do 2.052,23 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,44 proc. do 5.045,17 pkt.
W czwartek zwyżkowały akcje spółek z sektora paliwowego, chociaż ceny ropy kontynuowały spadki.
Baryłka WTI kosztuje poniżej 37 dolarów. Od 4 grudnia, kiedy OPEC zdecydował o podniesieniu limitów produkcji surowiec, potaniał o ponad 10 proc.
- Rynki są w stadium wyczekiwania, co sprawia, że część inwestorów czuje się mniej komfortowo. To tłumaczy, dlaczego indeksy spadały w ostatnich dniach - uważa Ramiro Loureiro, analityk z BCP w Lizbonie. - Przy braku ważnych publikacji makroekonomicznych i korporacyjnych uwaga całkowicie skupia się na przyszłotygodniowej decyzji Fed. Na rynkach wahanie będzie się utrzymywało dopóty, dopóki nie poznamy skali i tempa zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed - dodał.
Rezerwa Federalna ogłosi swoją decyzję 16 grudnia. Z wyliczeń agencji Bloomberg wynika, że notowania kontraktów terminowych wskazują, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu jest wyceniane na rynku na ok. 80 proc.