"Jeżeli oszczędzanie w PPK ma być masowe, to powinni nim być zainteresowani zarówno pracobiorcy, jak i pracodawcy. Oszczędzający muszą mieć przeświadczenie, że ich pieniądze są efektywnie inwestowane. Istotne jest przełamanie nieufności do państwowych programów po decyzjach dotyczących przejęcia części środków zgromadzonych w OFE. Dla pracodawców program nie powinien się wiązać z nadmiernymi obciążeniami fiskalnymi i administracyjnymi" - powiedział doradca zarządu Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz, cytowany w komunikacie.
Organizacja wskazuje, iż wejście w życie ustawy znoszącej limit składek oraz projektu o PPK oznacza kumulację obciążeń i znaczący wzrost kosztów zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców. Zdaniem Lewiatana, w tych okolicznościach trudno oczekiwać pozytywnego przyjęcia PPK.
Dalsze prace nad projektem ustawy o PPK powinny uwzględnić możliwość pozostawienia wyboru pracodawcom wyboru pomiędzy pracowniczymi programami emerytalnymi (PPE) a pracowniczymi planami kapitałowymi (PPK) przez cały okres funkcjonowania nowego instrumentu.
"Za niewłaściwe należy uznać powierzenie PFR jednocześnie dwóch ról: organizatora programu PPK i właściciela jednego z TFI prowadzących PPK, ponieważ nie powinno się łączyć funkcji rynkowego gracza i kontrolera rynku. Proponowane w projekcie nadanie TFI należącemu do PFR statusu domyślnego TFI w przypadku nie dokonania wyboru przez pracodawcę, jest wyrazem uprzywilejowania jednego z podmiotów rynkowych i narusza zasadę równej konkurencji" - czytamy dalej.
Projekt ustawy o PPK zakłada, że nowe rozwiązania będą wprowadzane etapami. Kolejność tworzenia PPK będzie uzależniona od wielkości lub typu pracodawcy. Najwcześniej, bo z początkiem 2019 r., do PPK mają przystąpić najwięksi pracodawcy, zatrudniający powyżej 250 pracowników. Najpóźniej, bo w połowie 2020 r., małe firmy oraz jednostki sektora finansów publicznych.
Instytucjami obsługującymi PPK będą towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI). Obowiązywać będzie limit 15% udziału w rynku PPK, do którego TFI będą mogły pobierać 0,6% opłaty od aktywów.