"Podtrzymujemy kwotę 1,5 mld zł, którą zamierzamy przeznaczyć do 2020 r. na wydatki, na które składają się inwestycje oraz koszty związane na przykład z przebudową obecnych sklepów naszej sieci" - powiedział ISBnews Lutkiewicz w kuluarach Open Eyes Economy Summit 2 w Krakowie.
Dodał, że pierwszy sklep w Londynie przynosi pierwsze pozytywne efekty nie tylko pod względem sprzedażowym.
"O ile wcześniej zachodni projektanci nie chcieli za bardzo z nami rozmawiać, tak teraz po otwarciu naszego flagowego sklepy mamy już pozytywne sygnały od nich, a także ze strony operatorów centrów handlowych" - wskazał wiceprezes.
Według niego, otwarcie w ubiegłym miesiącu centrum magazynowego pod e-commerce w Rosji również przynosi pozytywne efekty.
"Pomimo braku większego wsparcia marketingowego zanotowaliśmy bardzo dobrą sprzedaż. W najbliższym czasie planujemy niewielką kampanię reklamową wspierającą nasz e-commerce w Rosji" - dodał.
Wiceprezes podkreślił, że bez zmian pozostaje również plan otwarcia centrów magazynowych pod e-commerce w kolejnych krajach.
"Jeden powstanie w Wielkiej Brytanii, a drugi prawdopodobnie w Rumunii, który będzie wspierał sprzedaż na kraje zlokalizowane w południowej Europie" - powiedział Lutkiewicz.
Według niego, te centra magazynowe e-commerce podobnie jak w Strykowie będą zarządzane przez zewnętrznego operatora.
"W przypadku Polski docelowo zamierzamy zachować taki podział, że 4 marki są obsługiwane przez operatora w Strykowie, a 1 marka - Cropp - pozostanie w Pruszczu Gdańskim" - podsumował wiceprezes.
W październiku spółka podała, że do końca 2020 r. firma zamierza wydać na rozwój sieci sprzedaży w Polsce i za granicą 1,5 mld zł.
LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i SiNSAY. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku. Skonsolidowane przychody LPP ze sprzedaży sięgnęły 6,02 mld zł w 2016 r.
Marek Knitter