Grupa udziałowców Facebooka chce usunąć Marka Zuckerberga z rady dyrektorów spółki. Największym portalem społecznościowym na świecie miałby pokierować "niezależny" prezes, który miałby lepiej nadzorować menedżerów, poprawić ład korporacyjny i prowadzić firmę z większą korzyścią dla udziałowców. Facebook na razie nie komentuje tych propozycji.
Udziałowcy, którym nie podoba się styl zarządzania Zuckerberga, są członkami organizacji konsumenckiej SumOfUs, której ideą jest rozliczanie korporacji z ich podejścia do takich kwestii jak zmiany klimatyczne, prawa pracownicze, dyskryminacja, prawa człowieka czy korupcja.
Przedstawicielka SumOfUs poinformowała serwis Venture Beat, że petycję podpisało 333 tys. osób, ale przyznała, że tylko 1,5 tys. z nich jest udziałowcami Facebooka. Nie wiadomo, jaka część udziałów spółki jest w posiadaniu tej grupy.
Organizacji SumOfUs jako przykład nierównowagi władzy w Facebooku, podaje nową strukturę spółki, jaka została przyjęta w zeszłym roku. Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy w czerwcu, przeprowadzono głosowanie, w którym zapytano o zgodę akcjonariuszy na emisję akcji Klasy C, które miały zapewnić Zuckerbergowi utrzymanie kontroli nad spółką.
Przebudowa struktury akcjonariatu spółki, zarządzającej największym portalem społecznościowym świata, to de facto podział akcji w stosunku 3 do 1. Zuckerberg podał w grudniu 2015 roku, że zamierza 99 proc. akcji należących do niego i jego żony włożyć w projekt filantropijny, działający na rzecz wykorzystania potencjału ludzkiego i równości.
Choć plan przeszedł, przynajmniej jeden z udziałowców złożył przeciw spółce pozew sądowy, pragnąc powstrzymać spółkę od emitowania nowych akcji, co uznał za nieuczciwe i niesprawiedliwe ze strony dominującego akcjonariusza - Marka Zuckerberga.
Facebook na razie nie komentuje propozycji SumOfUs, ale jak twierdzi serwis Venture Beat, prawdopodobnie wyda w tej sprawie oświadczenie, gdy w kwietniu złoży formalną informację dla akcjonariuszy.