"Celem wprowadzonej zmiany jest zapewnienie gazu ziemnego odbiorcy końcowemu w sytuacji, gdy wybrany przez niego sprzedawca przestanie dostarczać mu to paliwo. W takim wypadku, do czasu zawarcia umowy z nowo wybranym sprzedawcą, obowiązki te będą automatycznie realizowane przez sprzedawcę awaryjnego, bez konieczności podejmowania przez odbiorcę dodatkowych czynności. Operator systemu dystrybucyjnego zawrze umowę ze sprzedawcą awaryjnym w jego imieniu. Odbiorca, który sam wcześniej podpisze umowę, powinien w ciągu 2 dni od dnia wejścia w życie rozporządzenia poinformować operatora, że posiada już umowę z innym sprzedawcą. Jednocześnie odbiorca zachowuje prawo do zmiany sprzedawcy, tj. w dowolnym momencie może wypowiedzieć sprzedawcy awaryjnemu umowę i wybrać innego dostawcę" - czytamy w komunikacie.
Z właścicielami gospodarstw domowych sprzedawca awaryjny będzie rozliczał się zgodnie z cenami wynikającymi z taryfy zatwierdzonej przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE).
Minister energii zdecydował o uzupełnieniu rozporządzenia systemowego gazowego o niezbędne uregulowania dotyczące sprzedaży awaryjnej, ze względu na niepokojące informacje o pogarszającej się sytuacji finansowej niektórych prywatnych przedsiębiorstw energetycznych i realnym zagrożeniu zaprzestania dostarczania przez nie gazu ziemnego do gospodarstw domowych. Dzięki tej decyzji, do momentu wejścia w życie nowelizacji Prawa energetycznego, odbiorcy gazu ziemnego mogą pobierać go z sieci, nawet jeśli ich dotychczasowy sprzedawca zaprzestanie wykonywania umowy, podkreślono w materiale.
"Proponowane zmiany to wynik prac legislacyjnych rozpoczętych w Ministerstwie Energii jeszcze w 2017 r. W procedowanym projekcie zmiany ustawy - Prawo energetyczne, który w sierpniu br. był przedmiotem konsultacji publicznych, uregulowana jest kompleksowo sprzedaż rezerwowa, zarówno paliw gazowych, jak i energii elektrycznej. Ustawa ta w najbliższym czasie zostanie przekazana pod obrady Sejmu RP" - czytamy dalej.