"Do tej pory nie było jednego rządowego ośrodka, który zbadałby dlaczego podmioty z Polski nie są w czołówce, jeśli chodzi o pozyskiwanie tych funduszy, a potem wdrożył rozwiązania, które zwiększyłyby nasz udział. A to ważne pieniądze, które firmy czy uczelnie mogą przeznaczyć między innymi na innowacje. [...] Teraz jest dobry moment, by to zmienić. Prace nad budżetem UE 2021-2027 są w toku. W nowej perspektywie z funduszy zarządzanych z Brukseli możemy wycisnąć więcej" - powiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, cytowany w komunikacie.
MIiR zidentyfikowało przyczyny niskiego wykorzystania przez polskie podmioty środków zarządzanych przez UE oraz zaproponowało narzędzia wsparcia na poziomie strategicznym, wdrożeniowym i na poziomie wnioskodawcy, podano także.
Liderami w pozyskiwaniu tych pieniędzy są Niemcy i Hiszpania, których udział w 2017 r. wynosił odpowiednio 15,9% oraz 8,9%.
"W budżecie UE na lata 2014-2020 Bruksela zarządza kwotą około 540 mld zł. To w zdecydowanej większości pieniądze, które nie są podzielone na kraje - podmioty z Polski muszą o nie konkurować z podmiotami z innych krajów. Środki te dostępne są na przykład w programach Horyzont 2020, Erasmus, CEF (Transport, Energia, Telekomunikacja), Cosme czy Life. Komisja Europejska zaproponowała, że w nowym budżecie znacząco wzrośnie pula na program Horyzont Europa (następca Horyzontu 2020) do około 100 mld euro. Powstanie też nowy program Cyfrowa Europa (około 10 mld euro). Ponadto część środków w formule instrumentów zwrotnych ma być skupiona w jednym programie, którego robocza nazwa to InvestEU" - czytamy w komunikacie.