"Misiewicze" z PiS lepsi od "fachowców" z PO? Tak można wnioskować z analizy wyników największych państwowych spółek - w trzy lata potroiły one zyski. Eksperci rynkowi podkreślają, że dobrymi statystykami firmy mogą się pochwalić mimo wymiany kadr, a nie dzięki niej. Główną zasługę przypisują dobrej sytuacji gospodarczej i polityce rządu.
Spółki skarbu państwa mają się świetnie. W trzy lata potroiły zyski - wynika z wyliczeń, które zaprezentowaliśmy w tym tygodniu. Sugestia, że "Misiewicze" z PiS radzą sobie w zarządach największych firm znacznie lepiej niż "fachowcy" z PO wzbudziła spore poruszenie wśród internautów, szczególnie przychylnych rządowi. Z dystansem do statystyk odnoszą się jednak ekonomiści.
- Dobre wyniki państwowych spółek zostały osiągnięte pomimo karuzeli w zarządach, a nie dzięki niej - ocenia Michał Dąbrowski, analityk Domu Maklerskiego XTB. - W większości przypadków są to wielkie korporacje, które niejako żyją własnym życiem, a wdrożenie tam dużych strategicznych zmian zajmuje sporo czasu, który jeszcze nie upłynął.
Ekonomista podkreśla, że prawdziwą wartość nowych menadżerów państwowych spółek poznamy dopiero wtedy, gdy przyjdą chude lata.
- Na poprawę wyników spółek publicznych ze znaczącym udziałem skarbu państwa złożyło się kilka czynników - dodaje Sobiesław Kozłowski z DM Raiffeisen Banku. - Poprawa wyniku netto o ponad 100 proc. jest w przeważającej mierze efektem poprawy koniunktury gospodarczej w polskiej gospodarce, jak i otoczeniu globalnym, a nie umiejętnościom zarządczych nowej ekipy.
Przypomnijmy, że w pierwszym kwartale tego rokupolska gospodarka rozwijała się w tempie 4 proc. W ciągu 5 ostatnich lat tylko raz mieliśmy lepsze statystyki. Do tego ożywienie zawitało do Europy, gdzie w tym roku PKB ma rosnąć najszybciej od 6 lat, a to też jest istotne z punktu widzenia naszych firm.
Jak wskazują eksperci, w takim otoczeniu wystarczy, żeby władze firm po prostu nie przeszkadzały, a można być spokojnym o zyski.
Zasługa rządu, a nie jego ludzi
Wzrost gospodarczy to jedno. Seweryn Masalski, zarządzający funduszami w MM Prime TFI, wymienia ponadto wzrosty cen miedzi, węgla czy wysokie marże rafineryjne. Niezależnie od tego, kto rządzi w spółkach, sprzyja to zawsze poprawie wyników spółek takich jak: KGHM, JSW, PGNiG, PKN Orlen czy Lotos.
- Niskie ceny ropy naftowej i mocny złoty korzystnie wpływają na paliwówkę. Z kolei JSW i pośrednio spółkom energetycznym sprzyja przełamanie trendu spadkowego i odbicie cen węgla, co przy wysokiej dźwigni operacyjnej grup węglowych bardzo mocno wpływa na wynik netto - dodaje Kozłowski z DM Raiffeisen Banku.
Wszyscy pytani przez nas ekonomiści zwracają też uwagę na bardzo istotne zmiany w przepisach, które w dużej mierze faworyzują państwowych gigantów, uderzając tym samym w ich konkurencję. Mowa m.in. o ograniczaniu szarej strefy w sektorze paliwowym. Do tego energetyka, zdominowana przez państwowe koncerny, może zyskać na reformie OZE. Wszystko to jednak bardziej zasługa działań rządu niż mianowanych przez PiS władz spółek.
- Do tej pory nie było decyzji nowych zarządów, które byłyby ewidentnie korzystne lub niekorzystne dla spółek skarbu państwa. Istotne decyzje o inwestycjach można ocenić zazwyczaj dopiero po wielu latach, jak w przypadku nieudanych Możejek czy kopalni Sierra Gorda KGHM - komentuje Seweryn Masalski.
"Misiewicze" kontra "fachowcy"
Skoro analitycy sugerują, że z brawami dla ludzi z zarządów w ramach "dobrej zmiany" warto się jeszcze wstrzymać, co ze statystykami? Dość wyraźnie pokazują one, że za ostatnich dwóch lat rządów PO zyski były bardzo skromne.
- Nieustannie zmieniające się otoczenie rynkowe i regulacyjne oraz kwestie księgowości w zakresie odpisów czy różnic kursowych w zasadzie uniemożliwiają wiarygodne porównywanie zarządów oparte na wynikach spółek - uważa ekspert MM Prime TFI.
Zwraca uwagę, że duża różnica w zyskach w kolejnych latach wynika przede wszystkim z wyjątkowo wysokich strat zanotowanych tylko przez pojedyncze spółki. Mowa przede wszystkim o wielomiliardowych odpisach księgowych w PKN Orlen przez problemy z rafinerią w Możejkach w 2015 r. i kłopotami PGE w związku z elektrowniami węglowymi w 2014 r.
Poza tym - jak wskazuje Seweryn Masalski - tego typu zdarzeń od strony ekonomicznej nie można przyporządkowywać do tych konkretnych lat, bo dotyczą inwestycji podjętych dużo wcześniej, przez poprzednie zarządy.
Faktycznie, gdyby pominąć tylko straty PGE w 2015 r. i PKN Orlen w 2014 r., okaże się, że wyniki wszystkich kilkunastu giełdowych spółek skarbu państwa były w sumie lepsze niż w 2015 r. i niewiele gorsze od tegorocznych.
Zyski poszczególnych państwowych spółek | ||||
---|---|---|---|---|
spółka | I-VI 2017 | I-VI 2016 | I-VI 2015 | I-VI 2014 |
PKN Orlen | 3 461 | 1 945 | 2 123 | -5 133 |
PGNiG | 2 098 | 1 271 | 1 864 | 1 519 |
PGE | 1 497 | 546 | -5 055 | 2 821 |
PZU | 1 446 | 660 | 1 322 | 1 720 |
JSW | 1 430 | -149 | -624 | -343 |
PKO BP | 1 382 | 1 512 | 1 350 | 1 658 |
Tauron | 1 004 | 3,4 | 718 | 730 |
Enea | 624 | 471 | 418 | 629 |
Lotos | 568 | 332 | 377 | -155 |
KGHM | 491 | 296 | 1 192 | 1 100 |
Energa | 484 | -119 | 530 | 595 |
Grupa Azoty | 378 | 354 | 458 | 241 |
GPW | 70 | 59 | 65 | 58 |
PKP Cargo | 19 | -195 | 156 | 127 |
PHN | 7 | 40 | 29 | 13 |
SUMA: | 14 959 | 7 026 | 4 923 | 5 580 |
źródło: money.pl na podstawie raportów finansowych spółek giełdowych * - w zestawieniu nie uwzględniamy Banku Pekao, bo skarb państwa jest w nim tylko pośrednim akcjonariuszem. Bezpośrednio udziały banku należą do PZU i PFR. |
Potroiły zyski i co dalej?
W pierwszym półroczu tego roku piętnastka państwowych spółek notowanych na giełdzie wypracowała łącznie prawie 15 mld zł zysku. Oznacza to ponad dwukrotną poprawę w skali roku i prawie trzykrotny wzrost względem lat 2014-2015.
Co ważne, pierwszy raz od 4 lat żadna z nich nie odnotowała w pierwszym półroczu straty. W 2014 roku były trzy takie podmioty, rok później dwa i w 2016 znowu trzy.
W przypadku Orlenu pierwsza połowa 2014 roku była najgorszym okresem pod względem wyników w historii. Ten sam paliwowy koncern z Płocka trzy lata później odnotowuje prawie 3,5 mld zł zysku, bijąc dotychczasowy rekord.
W sumie 1 mld zł zysku przekroczyło jeszcze sześć spółek, w tym grupa PGNiG zarobiła nieco ponad 2 mld zł. Tylko 2 na 15 państwowych firm miało gorszy wynik niż rok wcześniej. Oprócz stosunkowo niewielkiego Polskiego Holdingu Nieruchomości (PHN) spadek zysków dotknął też PKO BP.
Nasuwa się pytanie, czy dobre statystyki są do utrzymania? Są wątpliwości i to może być właśnie dobry sprawdzian z zarządzania dla ludzi mianowanych przez PiS.
- W przyszłym roku w przypadku wielu spółek prognozowane jest pogorszenie wyników. Z powodu mniej korzystnych cen na rynkach. Może to być zauważalne w przypadku PKN Orlen, Lotosu i JSW. Do tego mogą dojść słabsze wyniki energetyki w związku z planowanymi dużymi inwestycjami - prognozuje Masalski. Jak dodaje, zyski zwiększać powinna za to branża finansowa.