Już mniej niż 1 złoty trzeba dziś zapłacić za jedną akcję Getin Noble Banku. Kurs nie był tak nisko od czasów kryzysu w 2009 roku. Inwestorzy wyprzedają akcje banku w obawie o plany wprowadzenia podatku bankowego oraz pomoc dla frankowiczów. Od ubiegłego roku wartość pakietu akcji banku kontrolowana przez Leszka Czarneckiego spadła już o prawie 3 miliardy złotych.
Ponad 7 procent tracą w piątek na warszawskiej giełdzie akcje Getin Noble Banku, a ich kurs zaliczył minimum na poziomie 97 groszy za sztukę. To najmniej od 2009 roku.
Kurs akcji Getin Noble Bank w ostatnich trzech miesiącach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1429880222&de=1437750060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=GNB&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Wyprzedaż akcji banku to efekt sporych obaw inwestorów o to, że proponowany przez PiS podatek bankowy bardzo mocno uderzy w wyniki banku. PiS proponuje bowiem wprowadzenie podatku na poziomie 0,39 procent aktywów. - W przypadku Getin Noble Banku oznaczałoby to konieczność odprowadzania ponad 270 milionów złotych rocznie, czyli mniej więcej trzech czwartych zysków - mówi w rozmowie z money.pl Tomasz Bursa, ekspert od spraw rynku bankowego z OPTI Capital. - Wprowadzenie podatku nie jest co prawda przesądzone, ale inwestorzy biorą pod uwagę taki scenariusz - zaznacza Tomasz Bursa.
Dodatkowym problemem dla banku są rządowe plany zmian w przepisach, które mają wprowadzić pomoc dla posiadaczy kredytów we frankach. Według Tomasza Bursy razem z podatkiem bankowym nowe przepisy mogą skutecznie zahamować rozwój banku.
Getin Noble Bank powstał w wyniku połączenia Getin Banku i Noble Banku w 2010 roku. Jest kontrolowany przez Leszka Czarneckiego, który bezpośrednio ma ponad 55 procent jego akcji. W ubiegłym roku jedna akcja kosztowała nawet 2,99 złotego. W porównaniu do dzisiejszej wyceny oznacza to, że wartość pakietu Leszka Czarneckiego stopniała o prawie 3 miliardy złotych.
Biznesmen od lat zajmuje czołowe miejsca w rankingach najbogatszych Polaków. W 2008 roku znalazł się również na 446. wśród najbogatszych ludzi świata. Kontroluje notowane na GPW spółki z branży finansowej, a także deweloperskiej.