Pracownicze plany kapitałowe (PPK) wejdą w życie najpóźniej od 2019 r., zapowiedział wicepremier Mateusz Morawiecki.
"Chcemy utworzyć system, gdzie pracownicy, pracodawcy i państwo mieliby wkład do III filara w systemie kapitałowym. Jesteśmy zdeterminowani, by to obowiązywało najpóźniej od 2019 roku. Nawet przy konserwatywnych założeniach, da to kilkanaście miliardów złotych i przesunie akcenty w kierunku w naszej strategii. Jesteśmy zdeterminowani, by rozwijać te programy w takim kształcie" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Według informacji wczorajszej "Rzeczpospolitej", PPK mogą zacząć funkcjonować od połowy 2018 r. Jak podał wczoraj "Dziennik Gazeta Prawna", ustawa o PPK zakłada, że firmy będą musiały założyć swoim pracowników pracownicze plany kapitałowe. W ich ramach będzie odkładana składka w wysokości co najmniej 3,5% wynagrodzenia opłacana i przez pracownika, i przez pracodawcę.
"Rz" podała wczoraj, że według jej ustaleń, najbardziej prawdopodobny scenariusz reformy emerytalnej nie zakłada już likwidacji otwartych funduszy emerytalnych (OFE) za tej kadencji Sejmu, czyli przekazania 25% ich aktywów do Funduszu Rezerwy Demograficznej, a 75% na prywatne indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) Polaków. Także "DGP" pisał, że nie wiadomo, czy ustawa reformująca OFE kiedykolwiek będzie gotowa ze względu na brak zgody w rządzie co do jej kształtu.
Cytowany przez "Rzeczpospolitą" prezes Quercus TFI Sebastian Buczek zakłada wysoki poziom udziału Polaków w tych programach. Według niego, corocznie wszystkie PPK mogłyby być zasilane 5-15 mld zł, co byłoby zauważalną kwotą z perspektywy rynku kapitałowego i gospodarki.
Ministerstwo Rozwoju planowało wprowadzenie powszechnego systemu dobrowolnych III-filarowych pracowniczych programów emerytalnych w sektorze przedsiębiorstw - miały to być PPK. Ponadto reforma III-filarowych indywidualnych programów emerytalnych zakładała uproszczone IKE i IKZE oraz Indywidualne Plany Kapitałowe (IPK) dla mikroprzedsiębiorstw.