"Wszystkie analizy mówią, że ten wzrost w jakiejś perspektywie spadnie poniżej 4%, ponieważ brakuje głów i rąk do pracy" - powiedział Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika "Sieci", odpowiadając na pytanie, czy wzrost PKB, który w I kw. br. wyniósł powyżej 5% jest niezagrożony.
"350 tys. ludzi wchodzi na rynek pracy co roku, a ok. 500 tys. wychodzi. Na emerytury odchodzi bowiem powojenny boom demograficzny. Wszyscy analitycy, także z instytucji międzynarodowych, to widzą i uwzględniają. Nie ma cudów. Gdyby Program 500+ funkcjonował w Polsce od 22, a nie dwóch lat, to dziś może bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji" - dodał premier.
Poinformował, że "z każdego zakątka Polski" płyną do niego apele "o ręce i głowy do pracy". Wskazał, że chciałby, żeby w tej sytuacji do Polski wróciła część emigrantów z Zachodu i podkreślił, że dziesiątki tysięcy już powróciły.