Zdaniem Krystyny Nowakowskiej, członka zarządu Mostostalu Gdańsk SA spółce nie zagraża obecnie upadłość.
'Jeśli nawet nie będziemy w stanie uregulować należności z bieżących wpływów, a i nam zalegają różne firmy z płatnościami, to przecież dysponujemy takim majątkiem, który pozwala na uzyskanie wystarczających wpływów z jego sprzedaży' - poiwuedziała Nowakowska.
Według zarządu wnioski o upadłość spółki Mostostal Gdańsk SA, które wpłynęły do Sądu Rejonowego w Gdańsku są niesłuszne.
'Wnioski te zostały przez nas oprotestowane, według nas są one niesłuszne' - powiedziała PAP Nowakowska.
Według niej to próba nacisku na spółkę, a nie realne dążenia do postawienia jej w stan upadłości.
'Przyznaję, że nie wszystkie nasze zobowiązania są regulowane w terminie, niewątpliwie jest korek w obiegu płatniczym, ale robimy, co możemy' - mówi Nowakowska. Dodała, że podobna sytuacja panuje w całej branży budowlanej.
Zapytana o to, czy konta spółki są zablokowane powiedziała: 'Jedne tak, a inne nie - to normalna sytuacja przy obecnej sytuacji na rynku'.
Przedstawicielka zarządu spółki nie chciała podać wielkości zaległości Mostostalu. Zaznaczyła tylko, że najstarsze, nieuregulowane faktury są z kwietnia tego roku.
Do gdańskiego sądu wniosek o upadłość Mostostalu złożyła firma Skat z Pruszcza Gdańskiego oraz warszawskie spółki: Baticomplex, Hi-tech Electrical Production oraz Teb Polska.
'Wnioskodawcy zostali wezwani do uzupełnienie braków formalnych' - poinformował wiceprzewodniczący Sądu Okręgowego w Gdańsku Wojciech Andruszkiewicz pytany na jakim etapie znajdują się te sprawy.
Skonsolidowana strata netto Mostostalu Gdańsk po pierwszym półroczu tego roku wyniosła 16,1 mln zł przy przychodach w wysokości 178,89 mln zł.