Obecnie 17% Polaków decyduje o późniejszym skorzystaniu z prawa do emerytury niż w obowiązującym (podwyższonym) wieku emerytalnym, poinformowało Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS).
"Obecny algorytm obliczania świadczenia premiuje dłuższe pozostawanie w zatrudnieniu. Im dłużej pracujemy, tym kapitał na koncie i subkoncie ubezpieczonego jest wyższy, a średnia dalsza długość życia niższa, co w konsekwencji daje wyższą emeryturę" - czytamy na stronie resortu.
Ja podaje ministerstwo, ZUS zabezpieczył środki na wypłaty wszystkich świadczeń emerytalnych.
"Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) ma zabezpieczone środki na wypłaty wszystkich świadczeń. Założono, że w 2018 r. na emeryturę przejdzie dodatkowo 331 tys. osób" - czytamy również.
Ministerstwo podkreśla, że późniejsze przejście na emeryturę o rok podwyższa poziom świadczenia o 8%.
"Obecnie jest dużo za wcześnie na formułowanie wniosków, że przywrócenie wieku emerytalnego do poziomu 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn odbije się negatywnie na rynku pracy i na finansach publicznych" - czytamy również.
Podpisana przez prezydenta w grudniu ub.r. ustawa przewiduje obniżenie od 1 października 2017 r. wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.